Jako skoczek narciarski Adam Małysz osiągnął niemal wszystko. Przez lata to on był liderem polskiej reprezentacji i dzięki niemu skoki narciarskie stały się najpopularniejszych sportem zimowym w Polsce. On sam do dziś cieszy się ogromną sympatią wśród kibiców.
Tę popularność przed laty chcieli wykorzystać politycy. Małysz w programie Eurosportu "Okno na sport" zdradził, że otrzymywał propozycje startu w wyborach prezydenckich. - Nie rozważałem takiej decyzji - powiedział były polski skoczek.
- Miałem parę propozycji. Zdarzały się osoby, które pisały do mnie, że poprowadzą za mnie kampanie i nic bym nie musiał robić, tylko kandydować na prezydenta. Staram się być apolityczny. Oczywiście, gdzieś mimo wszystko sport jest połączony z polityką, gdy chodzi o finansowanie czy pomoc polityków w tym temacie - dodał Małysz.
ZOBACZ WIDEO: Polska medalistka olimpijska pomaga seniorom w czasie epidemii. "Jeździliśmy i pytaliśmy, kto jakiej pomocy potrzebuje"
Działacz PZN zapewnia, że nie da się wciągnąć w politykę. Przez część fanów jest krytykowany za to, że spotykał się w przeszłości z prezydentami z różnych opcji politycznych. Małysz nie widzi w tym jednak żadnego problemu.
- Zawsze byłem apolityczny. Dla mnie to jest zawsze prezydent, głowa państwa. Stając obok niego jest to zaszczyt. Staramy się być zawsze poza tym wszystkim, ale chcemy pokazać, że jesteśmy Polakami i robimy to z wielką dumą - stwierdził Małysz.
Czytaj także:
Fatalna sytuacja w polskiej kadrze. Małysz: nie jest wesoło. Ciężko zrobić coś, by było lepiej
Problemy Elizy Ruckiej. Biegaczka może wypaść z kadry przez omdlenia