Adam Małysz zachwycony formą Polaków. Letnie Grand Prix to jednak wciąż wielka niewiadoma
Dwa zgrupowania wystarczyły, aby system zastosowany w kadrze spełnił oczekiwania. Forma skoczków już na samym początku jest stosunkowo wysoka. Niestety, wciąż nie jest jasne, kiedy Polacy wznowią rywalizację, ale prawdopodobny termin to wrzesień.
Dyrektor w Polskim Związku Narciarskim informuje, że decyzja ws. letniego Grand Prix w Wiśle zapadnie pod koniec lipca. Wciąż rozpatruje się sierpniowy termin organizacji konkursów drużynowego i indywidualnego, jednak najprawdopodobniej zawody odbędą się dopiero we wrześniu. Małysz liczy na to, że kibice będą mogli zobaczyć rywalizację na żywo spod skoczni w Wiśle-Malince.
- Rząd cały czas nas informuje o powrocie do normalności, rezygnacji z części obostrzeń, więc sądzę, że sport też wróci do dawnej kondycji. Oczywiście będzie to wymagać ustabilizowania sytuacji w kraju w kontekście liczby zakażonych itd. Niestety trzeba przyznać, że ostatnio podawane liczby w Polsce są dość wysokie, choćby jeśli chodzi o Śląsk - zaznacza dyrektor w PZN.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokazali, jak na nartach skakać do wodyMałysz informuje, że na razie nie rozmawiał z premierem ws. wpuszczenia kibiców na skocznię. Jeśli jednak fani będą mogli zasiadać na trybunach piłkarskich, zgoda na ich obecność pod obiektem wydaje się formalnością.
Problem pojawia się jednak w kontekście chęci uczestnictwa w zawodach reprezentantów kilku krajów.
- Dochodzą do nas sygnały, że Norwegowie, Austriacy i Niemcy mogą odpuścić konkursy w Kazachstanie i Rosji. Kiedy dowiedzą się, że w Polsce także jest spore zagrożenie, na pewno nie przyjadą. To oczywiste. Zresztą rozmawiałem na ten temat z Apoloniuszem Tajnerem i prezes też mocno się zastanawiał nad tym, czy pozwolić Polakom pojechać na zawody do Czajkowskiego i Szczuczyńska - zaznacza Małysz.
Sandro Pertile, nowy dyrektor Pucharu Świata przyznał w rozmowie z nami, że kolejne decyzje będą podejmowane krok po kroku w oparciu o każdą, nawet najmniejszą przesłankę. Na konkrety ws. letniego GP przyjdzie więc jeszcze poczekać.
Nowy rozdział w austriackich skokach. Andreas Widhoelzl buduje zespół >>
Tomasz Pilch bez głównego sponsora. Skoczkowie mogą mieć spore problemy >>
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)