Skoki narciarskie. Letnie Grand Prix w Wiśle. Austriacki skoczek chwali organizatorów. "Świetna robota"

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Philipp Aschenwald
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Philipp Aschenwald

Wisła jako jedyna podjęła się organizacji zawodów Letniego Grand Prix w skokach narciarskich w dobie pandemii. Austriacki skoczek, Philipp Aschenwald, chwali przygotowanie do rywalizacji.

W ostatnich miesiącach kolejne miasta wycofywały się z organizacji Letniego Grand Prix w 2020 roku i wszystko wskazywało na to, że Wisła jako jedyna podejmie się goszczenia najlepszych skoczków. Tak też się stało. W sobotę odbył się pierwszy konkurs LGP, zdominowany przez reprezentantów Polski (WIĘCEJ).

Poza wynikiem, dla skoczków istotny był też sam fakt powrotu do rywalizacji, bo po raz ostatni w międzynarodowym gronie miała ona miejsce jeszcze w marcu 2020 roku, kiedy to Puchar Świata został przerwany. Choć w Wiśle nie mogli zjawić się wszyscy zainteresowani (Finowie, Rosjanie i Kazachowie nie mogą odwiedzać Polski, a Norwegowie po pobycie w Polsce muszą przechodzić 10-dniową kwarantannę), pierwszy - być może najważniejszy - krok w stronę powrotu światowych skoków został wykonany.

Maseczki, środki dezynfekcyjne, pleksi oddzielająca kibiców od zawodników, zachowanie odpowiedniego dystansu - to najważniejsze środki, które zostały wdrożone podczas weekendu LGP w Wiśle. - Fajnie było w końcu wystartować. Myślę, że organizatorzy i FIS wykonali tutaj świetną robotę - chwalił w sobotę austriacki skoczek, Philipp Aschenwald, cytowany przez oficjalną stronę Międzynarodowej Federacji Narciarskiej.

Trzeba przyznać, że w sobotę organizatorom dopisało także szczęście, bo dosłownie tuż po ostatnim skoku w konkursie, w Wiśle rozpętała się potężna ulewa (WIĘCEJ). W niedzielę na skoczni imienia Adama Małysza odbędzie się drugi konkurs LGP. Początek o godzinie 17:30.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewis Hamilton zaskoczył sprzątaczkę. Tego się nie spodziewała

Komentarze (0)