Skoki narciarskie. Letnie Grand Prix w Wiśle. Powtórka z soboty - Dawid Kubacki najlepszy, całe podium dla Polaków

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Dawid Kubacki po raz drugi triumfował w konkursie Letniego Grand Prix w Wiśle i po raz drugi całe podium zdobyli reprezentanci Polski. Biało-Czerwoni kończą weekend w doskonałych nastrojach.

Czterech Polaków na czterech pierwszych miejscach i aż siedmiu w czołowej "14" - tak zakończył się sobotni konkurs Letniego Grand Prix w Wiśle, po którym z pewnością rozbudzone zostały apetyty kibiców przed niedzielnymi zawodami. Podopieczni Michal Doleżal już w serii próbnej potwierdzili, że znów będą walczyć o czołowe lokaty i tak też było w zawodach.

Niedzielną rywalizację, w której oglądaliśmy 40 zawodników, otworzył Timi Zajc. Słoweniec zaczął od bardzo mocnego uderzenia, wykorzystał wiatr pod narty i osiągnął 133,5 metra. To był skok, który utrzymał go na prowadzeniu niemal do końca pierwszej serii. Niemal, bo wyższą notę uzyskał zamykający rundę Dawid Kubacki. Skoczek z Nowego Targu uzyskał 131,5 metra, ale podobnie jak kilku ostatnich zawodników, musiał mierzyć się z niekorzystnym wiatrem.

Zajc rozdzielał na półmetku dwóch Polaków - Kubackiego i Kamila Stocha (125 metrów i blisko pięć punktów bonifikaty za wiatr). Czwarte miejsce zajmował Piotr Żyła (również 125 metrów i podobna bonifikata), szósty był Klemens Murańka (128 metrów z wiatrem pod narty), a Tomasz Pilch otwierał drugą dziesiątkę (121,5 m).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Manuela Neuera

Nieco słabiej w pierwszej serii spisał się natomiast Paweł Wąsek (121 metrów i 18. miejsce na półmetku) oraz Stefan Hula (21. lokata, uzyskał 116 metrów w bardzo trudnych warunkach).

W finale Kubacki bez większych problemów utrzymał solidną zaliczkę punktową (127 metrów w drugiej serii) i po raz drugi stanął na najwyższym stopniu podium. Jakby tego było mało, Biało-Czerwoni powtórzyli wyczyn z soboty i znów wzięli całe podium, wyrzucając z niego Timiego Zajca. Kamil Stoch po skoku na 128 metrów zajął drugie miejsce, a Piotr Żyła skoczył metr dalej i po raz kolejny cieszył się z trzeciej lokaty.

Pilch po skoku na 124,5 metra przesunął się do pierwszej dziesiątki i również może być w pełni zadowolony z weekendu w Wiśle. Z dziesiątki wypadł natomiast Murańka - 122 metra w finale pozwoliło mu na 11. lokatę. Stefan Hula i Paweł Wąsek ostatecznie zamknęli drugą dziesiątkę.

Weekend Letniego Grand Prix w Wiśle był jedynym w kalendarzu całego cyklu. W związku z tym FIS już wcześniej poinformował, że w tym roku zawodnicy nie będą rywalizować o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej.

Wyniki niedzielnego konkursu Letniego Grand Prix w Wiśle:

MiejsceImię i nazwiskoKrajOdległościNota
1. Dawid Kubacki Polska 131,5/127 275,9
2. Kamil Stoch Polska 125,5/128 265,6
3. Piotr Żyła Polska 125/129 263,6
4. Timi Zajc Słowenia 133,5/123,5 262,0
5. Killian Peier Szwajcaria 125,5/125 255,0
6. Philipp Aschenwald Austria 123.5/127 254,3
7. Tomasz Pilch Polska 121,5/124,5 247,6
8. Daniel Huber Austria 125/122,5 247,3
9. Gregor Deschwanden Szwajcaria 119/129,5 246,2
10. David Haagen Austria 127/122,5 246,1
11. Klemens Murańka Polska 128/122,5 245,4
19. Stefan Hula Polska 116/123,5 230,5
20. Paweł Wąsek Polska 121/120,5 229,4

Czytaj także:
Skoki narciarskie. Piotr Żyła wytypował wynik finału Ligi Mistrzów. Celna riposta Kamila Stocha
Skoki narciarskie. Letnie Grand Prix w Wiśle. Austriacki skoczek chwali organizatorów. "Świetna robota"

Komentarze (4)
avatar
tomas68
24.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Same tuzy startował spoza polski. 
avatar
UNIA LESZNO kks
24.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
OBY ZIMA BYLA NORMALNIE A NIE Z JAJAMI TO JAK TAK TO W OGOLE ODWOLAJCIE JAKBY CO! 
avatar
zens
23.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
80 ludzi skacze na całym świecie i 25 Polaków . Ze świata 8 dojechało - tych słabszych 
avatar
Robert Chwat
23.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cieszy dobra postawa naszych ,,Orłów" ,choć z drugiej strony bez swiatowej czołówki skoczków trudno mówić o wysokiej formie bo nie ma ,,punktu odniesienia"