- Tę teorię, tak jak przysłowia, należy między bajki włożyć. Moje doświadczenie jest takie, że małżeństwo i potomstwo dodają energii. No chyba, że ktoś sam nastawiłby się na zdołowanie. Ja nastawiam się na to, że przede mną są radosne lata i że doda mi to skrzydeł - podkreśla Dawid Kubacki w rozmowie z "Super Expressem".
Kubacki i jego żona Marta (są małżeństwem od maja 2019 r.) spodziewają się pierwszego dziecka, które przyjdzie na świat w okolicach Bożego Narodzenia. Poznali już płeć - będzie to dziewczynka.
Mistrz świata z 2019 r. ma teraz niezwykle dużo obowiązków. Przygotowuje się nie tylko do sezonu zimowego, ale także do roli ojca. Wraz z małżonką chodzi na zajęcia do szkoły rodzenia, kompletuje wyprawkę dla noworodka.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niewiarygodna wymiana! Wybiegł poza kort, wrócił i... Zobacz koniecznie
Czy Kubacki będzie chciał zainteresować córkę sportem? - Mam nadzieję, że odziedziczy geny sportowe (Marta Kubacka uprawiała szermierkę - przyp. red.). Ale nie można zmuszać dziecka do tego, co ma robić w życiu. Sama musi sobie wybrać to, co będzie ją cieszyć - dodaje skoczek z Szaflar.
Dawid Kubacki ma za sobą udany (choć mocno skrócony) sezon letni - wygrał oba konkursy Letniego Grand Prix (więcej TUTAJ>>), a 17 października w Szczyrku został mistrzem Polski na igelicie (więcej TUTAJ>>).
Nowy sezon Pucharu Świata rozpocznie się 21 listopada na skoczni im. Adama Małysza w Wiśle.
Czytaj także: Same niewiadome w Pucharze Świata. "Na 80 proc. konkursy będą bez kibiców"