Pandemia koronawirusa storpedowała letni sezon w skokach narciarskich. Zawodnicy mieli niewiele okazji do tego, by sprawdzić swoją formę w turniejach rangi międzynarodowej. Czołówka miała okazję jedynie do rywalizacji w Letniej Grand Prix w Wiśle. Zimą konkursy mają być już rozgrywane regularnie. Pomóc w tym mają specjalne wytyczne przygotowane przez FIS.
Międzynarodowa federacja chce zadbać o zdrowie zawodników i nie narażać ich na ryzyko zakażenia koronawirusem. Dlatego skoczkowie mają latać na kolejne zawody czarterami. Obowiązkowe będą też testy na obecność w organizmach zawodników koronawirusa.
Plan FIS chwali trener reprezentacji Niemiec w skokach narciarskich, Stefan Horngacher, który uważa, że to jedyna możliwość, by rozegrać pełen sezon. - W pierwszej fazie sezonu podróżujemy do Finlandii i Rosji lotami czarterowymi, a tam jesteśmy w naszej własnej bańce i będziemy przechodzić testy. To dobrze sporządzona procedura - powiedział niemieckiej agencji prasowej.
- To nasza jedyna szansa. Inaczej nie byłoby to możliwe. Organizatorzy absolutnie chcą przeprowadzać zawody, a my chcemy skakać - dodał szkoleniowiec, którego cytuje DPA.
Już w weekend ruszają zmagania w Pucharze Świata w skokach narciarskich. Inauguracyjne zawody odbędą się w Wiśle. Zawodnicy do rywalizacji wrócą w piątek 20 listopada. Wtedy to rozegrane zostaną kwalifikacje do niedzielnego konkursu indywidualnego. Z kolei w sobotę odbędzie się konkurs drużynowy. Wszystkie te zawody rozgrywane będą bez udziału publiczności. To efekt obostrzeń wynikających z pandemii koronawirusa.
Czytaj także:
Nie biega od dwóch lat, a nadal wygrywa. Rywalka Justyny Kowalczyk wciąż robi furorę
Skoki narciarskie. Puchar Świata. Będzie wiało w Wiśle? Sprawdź prognozy
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak piękna Amerykanka dba o swoje ciało