Trener Michal Doleżal od początku swojej pracy z Polakami szuka czwartego skoczka do drużyny. Na pierwszy konkurs tego sezonu do "drużynówki" załapał się Klemens Murańka, który dołączył do Piotra Żyły, Dawida Kubackiego i Kamila Stocha.
Trener reprezentacji podkreśla, że 26-latek może znaleźć się w gronie najlepszych zawodników na świecie. - On wie, że może być zawodnikiem ścisłej światowej czołówki - podkreślił Doleżal w rozmowie z Kamilem Wolnickim w "Przeglądzie Sportowym".
Okazuje się, że 26-letni skoczek z bardzo dobrej strony pokazywał się w trakcie przygotowań do sezonu. - Całe lato był blisko najwyższego poziomu (...) ostatnio wygrał letni sprawdzian w Zakopanem. A teraz, już w Wiśle, dobrze skakał w treningach - dodał Doleżal.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalne uderzenie na polu golfowym. Nagranie jest hitem
W pierwszym piątkowym treningu Murańka był 5., a w drugim zajął 8. miejsce (najlepsze z Polaków). Gorzej poszło mu w kwalifikacjach, w których zajął 28. lokatę. Zawodnikowi nie sprzyjały jednak warunki atmosferyczne. - Miał trochę gorsze warunki niż inni i to zaważyło na wyniku - wyjaśnił czeski trener.
Już wcześniej Murańkę chwalił dyrektor Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz, który przyznał, że 26-latek "ma papiery na dalekie latanie" (czytaj TUTAJ). W podobnym tonie wypowiedział się prezes PZN Apoloniusz Tajner (czytaj TUTAJ).
Konkurs drużynowy w Wiśle odbędzie się w sobotę, 21 listopada. Początek o godz. 16:00. Godzinę wcześniej zaplanowana jest seria próbna.