Puchar Świata w Niżnym Tagile. Norweskie podium w pierwszej serii. Kolejny Polak w czołówce

Zaledwie 45 zawodników pojawiło się na starcie niedzielnego konkursu w Niżnym Tagile. Wszystko za sprawą przypadków zakażenia koronawirusem w austriackiej kadrze - czterech zawodników uzyskało dodatni wynik testu.

Rywalizacja toczyła się w nie najlepszych warunkach. Skoczkowie mierzyli się z wiatrem o zmiennej sile i spora grupa zawodników nie zdołała osiągnąć punktu K, znajdującego się na 120. metrze.

Na wietrznej loterii dobry los wyciągnął Paweł Wąsek, który wykorzystał warunki i skoczył 128 metrów, dzięki czemu utrzymał się w ścisłej czołówce. Był to jedyny pozytywny moment związany ze startem Polaków w pierwszej serii.

Awans do finałowej serii uzyskał jeszcze tylko Aleksander Zniszczoł, który zajął 29. miejsce. O pechu może mówić Maciej Kot, któremu do "30" zabrakło zaledwie 0,1 pkt, czyli mniej niż pół metra. Ponadto Stefan Hula był 35., Tomasz Pilch 42., a Jakub Wolny 44.

To najsłabszy wynik Biało-Czerwonych w Niżnym Tagile od 2014 roku, kiedy podczas drugiego konkursu żaden z Polaków nie zdołał uzyskać awansu do "30".

Pierwsza seria konkursu odbyła się pod dyktando skoczków norweskich. Najdalej pofrunął Robert Johansson, który w sobotę ustanowił nowy rekord obiektu. Tym razem tak daleko nie skoczył, ale 139 metrów dało mu pewne prowadzenie. Drugie miejsce zajął Halvor Egner Granerud, a trzecie Marius Lindvik. Markus Eisenbichler był 7.

Wyniki pierwszej serii konkursu w Niżnym Tagile:

Czytaj także: - Puchar Świata w Niżnym Tagile. Dyrektor PŚ i czterech zawodników z koronawirusem - Puchar Świata w Niżnym Tagile. Wiatr znów kręci. Szykują się loteryjne zawody

ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot analizuje formę syna. "Jestem w kropce"

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)