[tag=44473]
Andrzej Stękała[/tag] był jednym z najmocniejszych punktów reprezentacji Polski zarówno podczas konkursu indywidualnego, jak również - a może przede wszystkim - podczas niedzielnej drużynówki. Stękała w pierwszej próbie pofrunął na 228 metrów, a w drugiej dołożył jeszcze metr. Po obu skokach nie krył wielkiej radości.
Kiedy jednak przyszło do wywiadu przed kamerami Telewizji Polskiej, nie był w stanie nic powiedzieć. Wzruszenie wzięło górę. - Nie wiem, czy wam coś powiem. Nie wiem... Nie wiem, czemu w ogóle mnie wzięli do tego wywiadu. Ciężko mi się wypowiadać - przyznał.
I po chwili dopiero dodał coś więcej. - Cały dzień walczyłem z myślami, głowa płatała figle, myśli się kłębiły. Na skoczni się uspokoiłem, wiedziałem, że jestem w stanie daleko skakać - mówił, a w jego oczach widać było łzy.
Łzy wzruszenia Andrzeja Stękały. Kłaniamy się nisko#skijumpingfamily #skokoholicy #tvpsport pic.twitter.com/znSnAKknrY
— TVP SPORT (@sport_tvppl) December 13, 2020
Stękała jest niewątpliwie jednym z największych wygranych mistrzostw świata w lotach. O ile można było spodziewać się dobrych skoków z jego strony, nikt nie spodziewał się, że będzie tak mocnym punktem Biało-Czerwonych. W niedzielnej drużynówce indywidualnie był lepszy od Kamila Stocha i Dawida Kubackiego.
Czytaj także:
- MŚ w lotach. Polacy z medalem! Czapki z głów przed Andrzejem Stękałą! Co za finisz Norwegów!
- MŚ w lotach. Timi Zajc zabrał głos na temat wykluczenia go z kadry. "Uważam to za śmieszne"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Justyna Kowalczyk i droga na obiad. Nagranie jest hitem sieci