O "Nagabach" zrobiło się głośno przed rokiem, przed sezonem 2019/20. Reprezentanci innych krajów zazdrościli takiego sprzętu Polakom. Były domysły (nie zostały potwierdzone), że dzięki takiemu obuwiu Biało-Czerwoni skaczą o wiele dalej. Okazuje się, że - jak podał serwis sport.tvp.pl - w tym sezonie Polski Związek Narciarski (PZN) nie ma już jednak wyłączności na buty firmy Nagaba.
- W Nagabach od tej zimy skaczą Czesi. O ile dobrze pamiętam, nasz sprzęt ma już pięciu ich zawodników i być może wkrótce ta liczba się powiększy. Jesteśmy na etapie dalszej komercjalizacji, to dopiero początek. O buty pytają nas mniej lub bardziej formalnie inne reprezentacje, negocjujemy warunki, opowiadamy o naszym produkcie - przyznała w rozmowie z serwisem sport.tvp.pl Ewa Nagaba.
Właścicielka firmy podkreśliła, że wkrótce jej buty zostaną udostępnione większej grupie odbiorców, m.in. juniorom i dzieciom trenującym w klubach. Co ciekawe, PZN wyraził na to zgodę, pomimo tego że zaprojektowanie nowego sprzętu było długim i skomplikowanym procesem.
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Prezes PZN potwierdza: będzie dodatkowy weekend Pucharu Świata w Polsce! Kto zorganizuje dodatkowe konkursy?
- Z czeską kadrą, która dostała Nagabę jako pierwsza, i tak współpracujemy transgranicznie. Mamy tam na szkoleniu naszego dwuboistę Szczepana Kupczaka. Nie mieliśmy problemu, żeby im pomóc i nie będziemy też mieli, jeśli zgłoszą się kolejni - zapowiedział sekretarz PZN Jan Winkiel, cytowany przez sport.tvp.pl.
Ewa Nagaba nie kryje zadowolenia z tego, że jej firma będzie sprzedawać buty zagranicznym ekipom. Przedsiębiorczyni zapewniła jednak, że kolejne modele butów będą testowane już tylko przez kadrę Polski.
Zobacz:
Puchar Świata w Engelbergu. Bez przeliczników sensacyjny zwycięzca. Spadek Kamila Stocha
Puchar Świata. Magia Engelbergu trwa! Wielki powrót Kamila Stocha! Fantastyczny start Polaków!