Najlepsi skoczkowie z Engelbergu mogą przywieźć do domu pamiątkowe anioły. To jedna z nagród, które organizatorzy przyznają zawodnikom za miejsce na podium w indywidualnym konkursie Pucharu Świata.
Anioły są symbolem tego szwajcarskiego miasta (Engelberg to z tłumaczenia "Góra Aniołów"), a te statuetki szczególnie upodobała sobie żona Kamila Stocha - Ewa. "Uwielbiam skakać w Engelbergu, a żona zawsze mówi, że kryształowe aniołki z podium to najpiękniejsze ozdoby świąteczne" - pisał przed zawodami trzykrotny mistrz olimpijski.
Już po sobotnim konkursie wiadomo, że kolekcja aniołów w domu Stochów powiększy się. W mediach społecznościowych 33-latek wstawił zdjęcie z nowym trofeum otrzymanym za drugie miejsce (jego skoki możesz zobaczyć TUTAJ). "Taka tradycja, aniołek musi być" - napisał obok fotografii.
ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot analizuje formę syna. "Jestem w kropce"
Skocznia w Engelbergu jest jedną z ulubionych Stocha. W sobotę po raz 10. stanął na podium pod tym obiektem. Aż 6-krotnie zajmował drugie miejsca w Szwajcarii. Ponadto po dwa razy wygrywał i był trzeci.
Kolekcję aniołków Stoch będzie mógł powiększyć w niedzielę. O godz. 14:30 odbędą się kwalifikacje do drugiego indywidualnego konkursu, który zaplanowano na godz. 16:00.
Czytaj też: Puchar Świata. Duży awans Polaków w klasyfikacji generalnej