TCS. "Kilka dni temu nie było nawet pewne, czy wystartują". Premier Morawiecki komentuje sukcesy Polaków

Turniej Czterech Skoczni. Niemiecki portal zapomniał o Kamilu Stochu. Oto dowód

Zamieszanie związane z udziałem Polaków w Turnieju Czterech Skoczni pamiętają chyba wszyscy. Zaczęło się od pozytywnego wyniku testu na COVID-19 u Klemensa Murańki. Później chciano wykluczyć z rywalizacji wszystkich Biało-Czerwonych. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Murańka w odpowiednim czasie uzyskał negatywny rezultat badania i problem został zażegnany.

O dużych perturbacjach nie zapomina premier Mateusz Morawiecki. "Kilka dni temu nie było nawet pewne, czy wystartują" - zaznacza na Facebooku. "Dziś, na półmetku Turnieju Czterech Skoczni, trzech Polaków zaliczyło co najmniej jedno podium!" - dodaje.

Szef rządu wyróżnia Dawida Kubackiego, który zaliczył efektowne zwycięstwo podczas noworocznego konkursu w Garmisch-Partenkirchen. W drugiej serii Polak poszybował na 144. metr i ustanowił w ten sposób nowy rekord skoczni.

ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Prezes PZN potwierdza: będzie dodatkowy weekend Pucharu Świata w Polsce! Kto zorganizuje dodatkowe konkursy?

"To był prawdziwy koncert naszych skoczków w Garmisch-Partenkirchen! Genialny Dawid Kubacki!" - zaznacza premier.

W dalszej części wpisu docenia sukcesy Piotra Żyły (III miejsce) i Kamila Stocha (IV miejsce). "Wspaniali Piotr Żyła i Kamil Stoch! Brawo! Niesamowity biało-czerwony zespół pokazał nam wszystkim jak wejść dobrze w Nowy Rok" - spostrzega premier. "Bardzo za to dziękujemy i trzymamy kciuki za Wasze dalsze sukcesy!" - podsumowuje.

Do wpisu załączył aktualną klasyfikację generalną TCS. Wygląda ona naprawdę imponująco. W pierwszej dziesiątce znajduje się aż czterech Polaków - Kamil Stoch (3. miejsce), Dawid Kubacki (4.), Andrzej Stękała (7.) i Piotr Żyła (10.).

Czytaj także:
> 69. Turniej Czterech Skoczni. Dawid Kubacki poza zasięgiem, ale za nim duże zmiany bez przeliczników
> 69. Turniej Czterech Skoczni. Kibice i dziennikarze wniebowzięci po sukcesie Polaków. "Czapki z głów"