69. Turniej Czterech Skoczni. Bischofshofen. Sedlak nie chce, żeby sprawdziła się prognoza z Polski
Czy pogoda będzie miała wpływ na finałowe rozstrzygnięcia 69. Turnieju Czterech Skoczni? - Mam nadzieję, że będzie sprawiedliwie - mówi w rozmowie z Eurosportem Borek Sedlak. Zaznacza, że najgorszą prognozę pogody otrzymał... z Polski.
Borek Sedlak, który dba o to, by rywalizacja skoczków rozgrywana była w bezpiecznych i możliwie sprawiedliwych warunkach, ma nadzieję, że zawodnicy będą mieli równe warunki.
- Mogę zdradzić, że mam kilku dostawców prognozy pogody i szczerze mówiąc, ta z Polski wskazuje najgorsze warunki na środę. Mam jednak nadzieję, że tym razem się pomyli - stwierdził w rozmowie z Kacprem Merkiem z Eurosportu Sedlak.
Warunki mogą być ciężkie. - Będziemy mieli trochę chmur, pojawią się opady śniegu, ale liczę, że ze śniegiem nie pojawią się mocniejsze podmuchy. Liczę, że przed nami fajne i sprawiedliwe zawody - dodał były czeski skoczek, a od 2016 roku wicedyrektor Pucharu Świata.
Początek środowego konkursu w Bischofshofen o godzinie 16:45. Liderem klasyfikacji generalnej 69. Turnieju Czterech Skoczni jest Kamil Stoch, który ma 15,2 punktu przewagi nad Dawidem Kubackim i 20,6 więcej od Halvora Egnera Graneruda.
Zobacz także:
Adam Małysz: Stoch i Granerud gdzieś się zetną
To nie Granerud będzie najgroźniejszym rywalem Stocha. Kubacki wyciąga asa z rękawa
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)