Po raz czwarty w tym sezonie indywidualny konkurs Pucharu Świata w czołowej trójce zakończył Piotr Żyła. Podobnie jak przed tygodniem w Garmisch-Partenkirchen, 33-latek uplasował się na trzecim miejscu.
Po skoku Żyła był wyraźnie zadowolony ze swoich prób i w swoim stylu skomentował wysokie miejsce. - Co tu się stało, to ja nie wiem. Dwa razy skoczyłem nie wiadomo jak i na podium. A jak dobrze frunę, to na 19. miejsce (śmiech). Żartuję, fajnie się skoncentrowałem, udało mi się zebrać siły na dwa skoki. Ale w tym drugim skoku jeszcze rezerwy były - przekonywał skoczek w rozmowie z Eurosportem.
Po pierwszej serii Żyła był czwarty, ale swój ostatni skok zepsuł liderujący Dawid Kubacki, który ostatecznie uplasował się na siódmej pozycji (więcej o zawodach TUTAJ). - Szkoda Dawida (...) ale ja jestem bardzo zadowolony. Magicznie było - dodał Żyła z uśmiechem.
W tym sezonie Żyła raz zajął drugie miejsce, a trzykrotnie był trzeci. Jak przekonuje, zwyciężać nadal może jednak jego kolega z kadry, Kamil Stoch. - Niech skacze. Niech wygrywa wszystko po kolei. Jutro, w Zakopanem. Jedziemy dalej z koksem - zakończył Żyła.
Do zawodów w Titisee-Neustadt zgłosiło się 50 zawodników, dlatego przed niedzielnym konkursem także nie odbędą się kwalifikacje. Początek pierwszej serii o godz. 16:30.
Czytaj też: PŚ w Titisee-Neustadt. Zrobił to. Kamil Stoch wyrównał niesamowite osiągnięcie Adama Małysza!
ZOBACZ WIDEO: 69. Turniej Czterech Skoczni. Michal Doleżal stworzył prawdziwą drużynę. "Zrozumiał polską duszę"