Dawid Kubacki po ogromnym pechu w Titisee-Neustadt. "Gdybym miał wiatr..."
Dawid Kubacki spadł z pierwszego po I serii, ostatecznie na siódme miejsce podczas sobotnich zawodów w niemieckim Titisee-Neustadt. Co się stało? - Skok nie był idealny, ale przede wszystkim zabrakło warunków - tłumaczył na antenie TVP Sport.
- Powiem tak: drugi skok nie był idealny, ale gdybym miał wiatr podobny do moich kolegów, to by "odleciało". Oczywiście nie powiem, że bym wygrał, bo tego nie wiem. Jednak z pewnością byłbym o wiele wyżej. Być może na podium - przyznał przed kamerą TVP Sport.
Kubacki dodał od razu, że bardzo się cieszy z sukcesu kolegów z reprezentacji (TUTAJ cała, szczegółowa relacja z zawodów >>). - Tworzymy jeden zespół, wzajemnie się wspieramy, naprawdę jestem zadowolony, że Kamil, Piotrek czy Andrzej byli wyżej ode mnie. Brawo!
Polski skoczek odniósł się również do tego, że długa nieobecność w domach (skoczkowie wyjechali do Austrii i Niemiec już kilkanaście dni temu) jest męcząca. - Tak, zwłaszcza w mojej sytuacji rodzinnej (Kubackiemu w trakcie pobytu poza granicami Polski urodziło się dziecko - czytaj TUTAJ >>) - skomentował. - Bardzo tęsknię już za domem. To chyba najdłuższy wyjazd w tym sezonie.
W niedzielę (10.01.) Kubacki będzie próbował przełamać pecha i powalczyć o zwycięstwo w kolejnym konkursie w niemieckim Titisee-Neustadt. Początek o godzinie 16:30. Zapraszamy na relację LIVE, w WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Kto po Stochu, Kubackim i Żyle? "Potrzebujemy skoczków, których nazwisk jeszcze nie znamy"Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)