Świetnie w Titisee-Neustadt spisują się Polacy. W sobotnim konkursie trzecie z rzędu zwycięstwo odniósł Kamil Stoch, który w drugiej serii świetnie odpowiedział na atak Halvora Egnera Graneruda i skoczył aż 144 metry - najdalej w całych zawodach. Polak zdecydowanie wyprzedził Norwega i wygrał o 4 punkty, znów zbliżając się do niego w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
Warto zwrócić uwagę na kapitalny styl Stocha. Mimo dalekiej odległości, skoczek z Zębu zaliczył piękne lądowanie, a jeden z sędziów wystawił mu maksymalną ocenę.
Czwarty raz na podium w tym sezonie znalazł się Piotr Żyła. 33-latek w drugiej serii skoczył 139,5 m i wyprzedził Markusa Eisenbichlera. Skoki, które zagwarantowały Polakom medale zobaczysz niżej.
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Kto po Stochu, Kubackim i Żyle? "Potrzebujemy skoczków, których nazwisk jeszcze nie znamy"
Po Żyle, Granerudzie i Stochu skakał jeszcze Dawid Kubacki. Zeszłoroczny triumfator Turnieju Czterech Skoczni trafił jednak na znaczne gorsze warunki atmosferyczne i ostatecznie spadł na siódmą pozycję (więcej o konkursie TUTAJ).
Kubacki będzie mógł zrehabilitować się już w niedzielę. O godz. 16:30 odbędzie się drugi indywidualny konkurs w Titisee-Neustadt.
30-latek jest jednym z kandydatów do zwycięstwa. W tym gronie wymienia się również będących w formie Stocha, Graneruda, Żyłę i Eisenbichlera. Nie należy przekreślać szans czwartego z Polaków - Andrzeja Stękały, który w sobotę pobił swoje najlepsze indywidualne osiągnięcie i zajął piąte miejsce.
Czytaj też: PŚ w Titisee-Neustadt. Kilka lat temu był to nierealny scenariusz. Teraz Polaków stać na historyczny wynik