Puchar Świata w Zakopanem. Duża szansa przed Kamilem Stochem. Granerud wciąż nie rozwiązał problemu

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Lider Pucharu Świata jest pogubiony na Wielkiej Krokwi. Odstaje w prędkościach na rozbiegu. Kamil Stoch ma szansę odrobienia punktów do Norwega w "generalce". Początek indywidualnego konkursu w Zakopanem o 16:00.

326 - tyle punktów przewagi w Pucharze Świata ma lider Halvor Egner Granerud nad trzecim Kamilem Stochem. Sporo, ale już po niedzielnym konkursie Polak może znacznie zmniejszyć straty.

Niespodziewanie Norweg kompletnie pogubił się na Wielkiej Krokwi. Oddał sześć skoków i tylko jeden był niezły. W piątkowych kwalifikacjach uzyskał zaledwie 117 metrów. Awansował do zawodów z 43. miejsca.

Sobotnią drużynówkę zaczął od próby na 116,5 metra. Dopiero w finale oddał lepszy skok. Wylądował na 131. metrze, ale przy bardzo silnych podmuchach pod narty. W formie z pierwszej części sezonu, przy tak korzystnym wietrze, wylądowałby w granicach rekordu skoczni.

ZOBACZ WIDEO: PŚ w Zakopanem. Kamil Stoch o atmosferze i braku kibiców: Myślałem, że będzie gorzej

Norweg największe problemy ma na rozbiegu Wielkiej Krokwi. Jeździ bardzo wolno. Odstaje o ponad 1 km/h od najlepszych. To przepaść, której podopieczny Stoeckla nie jest w stanie nadrobić w powietrzu. Jeśli do niedzieli Norweg z trenerem czegoś nie wymyślą, w Zakopanem Granerud może ponieść spore straty.

Kamila Stocha stać nawet na zwycięstwo, szóste w karierze na Wielkiej Krokwi, 40. w Pucharze Świata i czwarte w tym sezonie. W treningach i kwalifikacjach skakał niemrawo. W sobotę przebudził się. W pierwszej serii uzyskał 131, a w drugiej - przy niekorzystnych warunkach - 126,5 metra. Indywidualnie miał ósmą notę. - W równych warunkach Kamil Stoch będzie liczył się w walce o najlepszą trójkę - zapowiada Wojciech Fortuna.

Stoch nie jest jednak jedynym polskim faworytem. Na wiele stać Dawida Kubackiego. Od początku 2021 roku, poza słabszym dniem w Bischofshofen, zawsze jest w czołówce. W Zakopanem nie zepsuł żadnego skoku. Skacze daleko, powtarzalnie i w niedzielny wieczór możemy zobaczyć go na podium. W drużynówce miał 5. indywidualnie notę dnia.

Na pierwsze podium w indywidualnym konkursie PŚ wciąż czeka Andrzej Stękała. Jest go coraz bliżej. W Zakopanem skacze świetnie. Nie zmienia tej opinii nawet nieudana druga próba w drużynówce. Stękała nie miał żadnych szans. Jury puściło go, mimo że warunki nie były stabilne.

Zaraz za progiem dostał tak niekorzystny wiatr, że o walce o dobrą odległość nie było mowy. Po jego skoku na 115,5 metra Polacy roztrwonili przewagę, ale nikt po konkursie nie miał pretensji do zakopiańczyka. Przegrał z wiatrem. W niedzielę, już w bardziej równych warunkach, znów może być w ścisłej czołówce. Po cichu liczymy na pierwsze podium w karierze.

Faworytów do walki o czołowe lokaty jest sporo. Mocni będą Austriacy, którzy wygrali drużynówkę o 9 punktów przed Polską. Indywidualnie najwyższą notę miał Daniel Huber, a czwarty był Michael Hayboeck. Uwagę trzeba zwrócić na rozkręcającego się Mariusa Lindvika. W drugiej serii konkursu drużynowego, wykorzystując mocny wiatr pod narty, poleciał aż na 144,5 metra. Mocny powinien być także dominator z piątku, rekordzista skoczni Yukiya Sato. Japończyk wygrał oba treningi i kwalifikacje, trzeba się z nim liczyć.

W niedzielę na Wielkiej Krokwi mają panować świetne warunki do skakania. Będzie zimno, ale niemal bezwietrznie. Podmuchy nie powinny przekroczyć 1 m/s. Nie są spodziewane opady śniegu. Szykuje się sprawiedliwa rywalizacja, a w niej Biało-Czerwonych stać na wiele.

W pierwszej serii wystartuje sześciu Polaków. Oprócz Stocha, Kubackiego i Stękały także Klemens Murańka, Paweł Wąsek i Jakub Wolny. Zabraknie Piotra Żyły, który w drużynówce skakał znakomicie. Niestety dzień wcześniej został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon już po skoku kwalifikacyjnym. W niedzielę pozostaje mu kibicować kolegom.

Początek konkursu o 16:00. Transmisja w TVP 1, TVP Sport, Eurosporcie 1 i na WP Pilot. Wynikowa relacja na żywo na WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Kontrowersyjna decyzja jury. Chodzi o drugi skok Andrzeja Stękały
Od euforii do niedosytu! Jeden nieudany skok nie pozwolił Polakom wygrać!

Plan niedzielnej rywalizacji w Zakopanem:
15:00 - seria próbna
16:00 - pierwsza seria konkursu indywidualnego

Lp.ZawodnikKrajPunkty
1. Halvor Egner Granerud Norwegia 1572
2. Markus Eisenbichler Niemcy 1190
3. Kamil Stoch Polska 955
4. Ryoyu Kobayashi Japonia 919
5. Robert Johansson Norwegia 884
6. Karl Geiger Niemcy 826
7. Piotr Żyła Polska 825
8. Dawid Kubacki Polska 786
9. Anze Lanisek Słowenia 775
10. Marius Lindvik Norwegia 612
16. Andrzej Stękała Polska 473
27. Jakub Wolny Polska 195
31. Klemens Murańka Polska 141
40. Aleksander Zniszczoł Polska 81
45. Paweł Wąsek Polska 62
58. Maciej Kot Polska 17
74. Stefan Hula Polska 2
75. Tomasz Pilch Polska 1
Źródło artykułu: