Swoje pierwsze zwycięstwo w tym sezonie odniósł Marius Lindvik. Po pierwszej serii Norweg zajmował drugie miejsce ze stratą 1,3 punktu do liderującego Anze Laniska. W finale 22-latek znokautował jednak konkurencję, skacząc na odległość 145,5 m.
Lindvik musiał uzyskać 142 m, aby wyprzedzić swojego rodaka - Roberta Johanssona. Wylądował zdecydowanie poza zieloną linią, ale ogólną notę popsuły mu niższe noty za kiepskie lądowanie.
W powtórkach widać, jak prawa narta Lindvika zdecydowanie odjechała do boku i w pewnym momencie Norweg jechał dosłownie na jej krawędzi. Wydaje się, że upadek był bardzo blisko.
ZOBACZ WIDEO: PŚ w skokach narciarskich. Co kluczem do sukcesów Andrzeja Stękały? Skoczek zwrócił uwagę na ważny element
Chwilę po Lindviku 143,5 m skoczył Lanisek. Ta próba wystarczyła jednak tylko na drugie miejsce dla słoweńskiego skoczka (więcej o konkursie TUTAJ).
Przypomnijmy, że rekord Wielkiej Krokwi należy do Yukiyi Sato. Przed rokiem Japończyk podczas konkursu drużynowego skoczył aż 147 m.
#WinningJump: Marius Lindvik / #Zakopane#skijumping #FISskijumping pic.twitter.com/UBx8zfK2KL
— FIS Ski Jumping (@FISskijumping) January 17, 2021
Czytaj też: Skoki narciarskie. Polacy stracili prowadzenie w Pucharze Narodów