W pierwszej serii Andrzej Stękała osiągnął 137 metrów, a następnie poszybował krócej - 133,5 m - ale to ten skok dał polskim kibicom mnóstwo radości. Krótko po nim dowiedzieliśmy się, że Stękała kończy konkurs na drugim miejscu i po raz pierwszy w karierze stanie na podium.
Nie przeszkodziły mu nawet trudne warunki. W serii finałowej szybował w takiej scenerii, że prawie nie było go widać. Śnieżyca mocno przeszkadzała skoczkom, ale Stękała wyszedł na tym dobrze.
Niektórzy mówią o pewnym niedosycie, bo Andrzej mógł zająć nawet 1. miejsce. Ryoyu Kobayashi ukończył zmagania z dorobkiem 268,9 pkt, a Stękała - 286,6 pkt. Między skoczkami było zatem tylko 0,3 pkt różnicy.
"Andrzej Stękała show w Zakopanem" - w ten sposób sobotnią postawę reprezentanta Polski podsumowuje na Twitterze TVP Sport.
Pierwszy skok , drugi skok, a potem to oczekiwanie i ten wybuch radości Andrzej Stękała
— TVP SPORT (@sport_tvppl) February 13, 2021
Więcej spod Wielkiej Krokwi na naszej stronie https://t.co/nPT2kTVNJz#skokoholicy #skijumpingfamily #Zakopane #tvpsport pic.twitter.com/4pqM2iImFB
Czytaj także:
> Skoki narciarskie. Oficjalnie: zapadła decyzja ws. Pucharu Świata w Rasnovie
> Klasyfikacja generalna PŚ. Rośnie przewaga lidera. Andrzej Stękała z awansem
ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach