Sporym zaskoczeniem były dyskwalifikacje Markusa Eisenbichlera i Halvora Egnera Graneruda podczas piątkowego konkursu w Rasnovie. Wydawało się, że Norweg zwyciężył, ale po chwili został zrzucony na 29. miejsce.
24-latek był wyraźnie rozczarowany. Wyjaśnił, co zaważyło na dyskwalifikacji w rozmowie z norweską telewizją. - Był trochę za duży na biodrach. To nie był kombinezon, w jakim skakałem do tej pory - powiedział stacji TV 2.
- Oczywiście, że to smutne. Nie tego chcesz. To był bardzo kiepski koniec dnia, ale czasami tak się zdarza - skomentował dla NRK. - To wprowadza trochę niepewności. Nie w ten sposób chciałem ukończyć zawody - dodał.
Menadżer sportowy reprezentacji Norwegii Clas Brede Brathen zapewnił, że do sobotniego konkursu mikstów wszystko zostanie naprawione i nie dojdzie do powtórki.
Gdyby Granerud zwyciężył w piątek, zostałby pierwszym Norwegiem, który wygrał 12 razy w jednym sezonie. Póki co nadal dzieli rekord z Roarem Ljoekelsoeyem.
Norweg w dalszym ciągu jest o krok od zdobycia Kryształowej Kuli. Aktualnie ma w swoim dorobku 1544 punkty - o 526 więcej od Markusa Eisenbichlera i 600 od Kamila Stocha.
Czytaj także:
- Zaskakujące dyskwalifikacje Eisenbichlera i Graneruda. Apoloniusz Tajner: Obaj stracą na komforcie
- Wysyp dyskwalifikacji. Wzmożone kontrole przed mistrzostwami świata
ZOBACZ WIDEO: Sven Hannawald zadał pytanie Adamowi Małyszowi. Odpowiedź bezcenna!