Rząd kilka tygodni temu rozpoczął akcję szczepienia polskich sportowców. Jako pierwsi preparat przeciwko koronawirusowi przyjęła reprezentacja Polski w siatkówce mężczyzn. Akcją objęci są olimpijczycy, a także zawodnicy przygotowujący się do mistrzostw świata czy Europy. Dotyczy to również naszych skoczków.
Wiadomo już, że Biało-Czerwoni przyjmą szczepionkę 27 maja na PGE Narodowym. Informację tę przekazał dyrektor Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz w programie Krzysztofa Skórzyńskiego "Sprawdzam" na antenie TVN24.
Małysz dodał, że nie wszyscy byli przekonani do tego, by się zaszczepić. - Marzymy o tym, żeby wrócić do normalności. Mieliśmy w kadrze jednego sceptycznego, ale się przekonał i się zaszczepi - powiedział były skoczek narciarski.
ZOBACZ WIDEO: Obawy przed bańką w Lidze Narodów. "Vital Heynen na pewno ma przygotowany plan B"
Sam Małysz jest twarzą kampanii, która ma zachęcić Polaków do szczepienia przeciwko śmiercionośnemu wirusowi, wywołującemu chorobę COVID-19.
- Jestem po pierwszej dawce szczepionki. My nikogo nie chcemy zmuszać do szczepień, ale chcemy zachęcać, to dla naszego dobra. Może ludzie się obawiają, może nie wierzą politykom, dlatego my - sportowcy, osoby znane - chcemy pomóc ludziom zdecydować, żeby się szczepić - dodał Małysz.
Czytaj także:
Świetne wieści dla kibiców przed Letnim GP w Wiśle. Będzie się działo!
Nie narzeka, zaciska zęby i walczy. Doleżal skomentował problemy Stocha