Koronawirus szaleje. Złe wieści dla kibiców skoków narciarskich

Zdjęcie okładkowe artykułu: Agencja Gazeta /  Grzegorz Celejewski  / Na zdjęciu: skoki narciarskie
Agencja Gazeta / Grzegorz Celejewski / Na zdjęciu: skoki narciarskie
zdjęcie autora artykułu

Sytuacja pandemiczna na świecie już odbija się na Pucharze Świata w skokach narciarskich. Organizatorzy jednego z najbliższych weekendów PŚ podjęli trudną decyzję.

W tym artykule dowiesz się o:

Już w sobotę, w Niżnym Tagile, zainaugurowany zostanie Puchar Świata 2021/22 w skokach narciarskich. Pod skocznię w Rosji może wejść maksymalnie 500 kibiców, czyli 25 proc. pojemności obiektu. To efekt obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa.

To jednak dopiero wstęp do tego, co może nas czekać w trakcie sezonu. 11 i 12 grudnia mają odbyć się zawody Pucharu Świata w Klingenthal. Już wiadomo, że zostaną one rozegrane bez udziału publiczności.

- Na podstawie nadzwyczajnego zarządzenia przyjętego przez rząd Saksonii w dniu 19 listopada, widzowie nie będą mogli uczestniczyć w wydarzeniach sportowych - ogłosili organizatorzy, cytowani przez skispringen.com.

Bilety, które zostały już wcześniej sprzedane będzie można zwrócić w najbliższych dniach.

W sobotę, w Niemczech, odnotowano blisko 64 tys. zakażeń koronawirusem. Szczególnie mocno dotknięta została Saksonia - stad przyjęto dodatkowe obostrzenia w walce z COVID-19.

Czytaj także: - Kamil Stoch goni legendy. W sobotę może przejść do historiiTo musisz wiedzieć przed startem Pucharu Świata. Wielkie zmiany i powroty, wielcy nieobecni

ZOBACZ WIDEO: TVN przejął skoki. Tajner: Nie będę w studiu

Źródło artykułu: