- Nos i zatoki są udrożnione - przekazał Kamil Stoch za pośrednictwem "Super Expressu". Zapalenie zatok to już historia. Teraz znów może skoncentrować się wyłącznie na odnoszeniu dobrych wyników.
Przed zawodami w Engelbergu jest optymistą. - Lubię Engelberg, a tamtą skocznię uwielbiam - wyznał polski skoczek.
Na największym szwajcarskim obiekcie Stoch triumfował w Pucharze Świata 2013 i 2018. Poza tym sześć razy był drugi i dwukrotnie trzeci.
ZOBACZ WIDEO: Były skoczek komentuje słowa oburzonego Małysza. "Dzisiaj kombinezony są na limicie"
Na pewno ponownie chciałby stanąć na podium. Tym bardziej, że początek sezonu w jego wykonaniu nie był zbyt udany. Ostatnio jednak coś drgnęło.
- Już w Klingenthal moje skoki były bardzo dobre i bliskie tego, co chciałbym prezentować w tym sezonie. Ale nie powiem, że nie liczę na lepsze - podsumował z uśmiechem na ustach skoczek, cytowany przez "SE".
W piątek o godzinie 17:00 pierwsze kwalifikacje przed zmaganiami w Engelbergu. Konkursy w sobotę i niedzielę od 16:00 (transmisja: TVN, WP Pilot, Eurosport 1, Player).
Czytaj także:
> Zła wiadomość dla polskich skoczków. Tylko cud może zmienić sytuację
> Zmiana na pozycji lidera u Słoweńców. W innych państwach bez większych zaskoczeń