Wielka zmiana w Polskim Związku Narciarskim. "Propozycje padają z różnych stron"

Newspix / Rafal Rusek / PressFocus / Na zdjęciu: Adam Małysz
Newspix / Rafal Rusek / PressFocus / Na zdjęciu: Adam Małysz

W czerwcu zakończy się kadencja Apoloniusza Tajnera na stanowisku prezesa Polskiego Związku Narciarskiego. Kandydatów na jego miejsce nie widać. Poza jednym. Tym najbardziej oczywistym, który sam pozostaje niezwykle tajemniczy.

Naturalnym kandydatem wydaje się Adam Małysz. To żywa legenda polskich skoków, a dziś dyrektor sportowy w PZN. Co ciekawe, wspierają go najważniejsze osoby związku. I to otwarcie.

Ponad rok temu Tajner zapytany o to, czy namaszcza swego następcę, odpowiedział: - Nie mam kogo namaszczać, bo to delegaci namaszczają. Co ma do powiedzenia ten, który odchodzi?

Jednak już po kolejnym pytaniu zaczął się łamać. Padło nazwisko Małysza. - Bardzo bym się cieszył, gdyby chciał i gdyby faktycznie było to możliwe.

ZOBACZ WIDEO: 17-latek stracił rękę. To, co zrobił, zszokowało cały świat

"Czyli gdyby mógł pan decydować, to Małysz byłby kandydatem namaszczonym przez pana?" - po tym pytaniu padła już deklaracja: - Po chwili namysłu - tak. Można tak to sformułować.

Również Andrzej Wąsowicz, prezes Śląsko-Beskidzkiego Związku Narciarskiego mówi jasno, że to Małysz powinien zastąpić Tajnera na stanowisku prezesa. Wręcz namawia do tego byłego skoczka.

Kilka miesięcy temu w kuluarach Małysz przyznał, że nie czuje się dobrze w garniturze i jego rola powinna polegać na aktywnym uczestniczeniu w zawodowym życiu skoczków. Po chwili sam jednak dodał, że nie musi być przecież prezesem rządzącym zza biurka.

Dziś wypowiada się równie tajemniczo, ale nie urywa tematu po pierwszych pytaniach. A tak było jeszcze niedawno.

- Wiadomo, że dochodzi do mnie, co się mówi na ten temat. Propozycje padają z różnych stron. Jestem namawiany, są mocne, ale oczywiście miłe naciski. Jednak wciąż nie podjąłem żadnej decyzji - podkreśla Małysz w rozmowie z WP SportoweFakty.

Ile daje sobie czasu do namysłu? - Na razie mamy prezesa. Nawet nie wiem, kiedy kończy się kadencja. W czerwcu? We wrześniu? - zaczepnie pyta Małysz.

I dodaje, że na razie ma co robić. Trwa sezon - on, działacze i sztab trenerski muszą zrobić wszystko, aby polscy skoczkowie odzyskali wysoką formę.

Janne Ahonen był o krok od niesamowitego rekordu. Powstrzymał go Adam Małysz >>

Komentarze (13)
avatar
życzliwy
24.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tylko R. Czarnecki! On jest znawcą każdego sportu! 
avatar
Pan wszystkich Panów
24.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czas na wielka zmianę bo nic nie będzie z tych skoków. Małysz na prezesa,a Tajner na dyrektora sportowego i możemy spać spokojnie. Dobra zmiana by to była. 
avatar
irsewa
24.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kowalczyk na prezesa,a Malysz wice. 
avatar
Henio 55
23.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jesli wybiora na prezesa Malysza to Malysz zrobi z Tajnera dyrektora.TAK NIC SIE NIE ZMIENI. 
avatar
yes
23.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Małysz jest dobry jako Małysz do pokazywania i pokazywania się. Nawet na zdjęciach i w reklamach wygląda dziwacznie.... Prezes powinien mieć posturę i gadane, a właściwie mówione. Czytaj całość