Norweski skoczek dobrze rozpoczął sezon. Wygrał w drugim konkursie w Niżnym Tagile. Później natomiast nadeszła katastrofa. W Ruce najpierw był 53., a później zajął dopiero 58. miejsce.
- Muszę w spokoju przemyśleć i zrozumieć, jak to jest możliwe, że jestem najlepszy w serii próbnej, a później kończę na 48. miejscu. Coś tu nie gra i to jest nie tylko technika. Dlatego muszę oczyścić i zresetować głowę, a do tego potrzebna mi jest pełna izolacja - powiedział 25-latek dziennikowi "Dagbladet" (cytowany przez PAP).
Halvor Egner Granerud chce się teraz trochę wyciszyć i odciąć od świata. - Rozmowy z dziennikarzami, zarówno bezpośrednie, jak i telefonicznie, są męczące i czasochłonne, a wszyscy zadają takie same pytania. Postanowiłem więc odciąć się od świata i spędzić święta Bożego Narodzenia w małym, rodzinnym gronie - zdradził.
ZOBACZ WIDEO: 17-latek stracił rękę. To, co zrobił, zszokowało cały świat
Norweg zapowiedział również, że nie będzie udzielał się w mediach społecznościowych, jeśli nie pojawi się jakaś nagła ochota na opublikowanie jakiegoś wpisu. Zadeklarował, że do 27 grudnia będzie dostępny tylko dla najbliższej rodziny.
Przypomnijmy, że 70. edycja Turnieju Czterech Skoczni rozpocznie się już 29 grudnia w Oberstdorfie. Zwycięzcę poznamy 6 stycznia w Bischofshofen.
Zobacz także:
> Polacy zdradzili, jakiego sportowca zaprosiliby na wigilię. Zdecydowany zwycięzca
> Zabawne sceny po skoku Żyły. Kubacki był w lekkim szoku [WIDEO]