Ryoyu Kobayashi w imponującym stylu zwyciężył 70. edycję Turnieju Czterech Skoczni. Reprezentant Japonii rozbił bank w prestiżowym turnieju. 644,8 tys. - w przeliczeniu z franków szwajcarskich na złotówki - taką kwotę skoczek z Kraju Kwitnącej Wiśni zarobił tyko podczas niemiecko-austriackiej imprezy (więcej TUTAJ).
25-letni Kobayashi w tym sezonie Pucharu Świata wygrał na skoczni łącznie już ponad 930 tys. zł. Dla porównania - najlepszy z Polaków, Kamil Stoch, może pochwalić się zarobkami na poziomie ok. 108 tys. zł.
Drugi na liście zarobków obecnie jest Niemiec Karl Geiger (ok. 381 tys. zł). Trzecie miejsce zajmuje Norweg Halvor Egner Granerud (ok. 269 tys. zł).
Na przeciwległym biegunie znajduje się Andrzej Stękała, który od początku sezonu nie zachwyca formą. Reprezentant klubu AZS Zakopane do tej pory zarobił jedynie... 439 zł! Liderem wśród Biało-Czerwonych jest Stoch. Piotr Żyła natomiast wzbogacił się o sumę ok. 60 tys. zł.
FIS premiuje nagrodami pieniężnymi czołową "trzydziestkę" każdego z konkursów PŚ. Za zajęcie pierwszego miejsca zawodnik otrzymuje 43,9 tys. zł, a za trzydziestą lokatę - 439 zł.
ZOBACZ WIDEO: Trener polskich skoczków do zwolnienia? Tajner tłumaczy sytuację Doleżala