[tag=53875]
Ryoyu Kobayashi[/tag] z dużą przewagą triumfował w 70. Turnieju Czterech Skoczni, choć w czwartkowym konkursie w Bischofshofen zabrakło wisienki na torcie. Japończyk miał szansę, aby zostać pierwszym zawodnikiem, który dwukrotnie zgarnie Wielkiego Szlema (wygra wszystkie cztery konkursy TCS), ale został powstrzymany.
25-latek i tak może być bardzo zadowolony. Tym bardziej, że w 70. Turnieju Czterech Skoczni zarobił olbrzymie pieniądze. Po pierwsze, wywalczył premię za wygraną w TCS. Tym razem wynosiła ona aż 100 tys. franków (około 439 tys. złotych). To pięć razy więcej, niż w poprzedniej edycji turnieju.
Poza tym Kobayashi mocno wzbogacił się także w pojedynczych konkursach (wygrał trzy, a w czwartym był piąty), czterokrotnie triumfował także w kwalifikacjach. Miejsca w zawodach przełożyły się na 151 tys. złotych, a za wszystkie wygrane kwalifikacje zainkasował w sumie 56 tys. złotych.
Zarobki Ryoyu Kobayashiego w 70. Turnieju Czterech Skoczni:
Kwota (PLN) | |
---|---|
Premia za wygraną w TCS | 437,8 tys. |
Nagrody wywalczone za miejsca w konkursach | 151 tys. |
Nagrody wywalczone w kwalifikacjach | 56 tys. |
ŁĄCZNIE | 644,8 tys. |
Czytaj także:
- Wielkie słowa Markusa Eisenbichlera o Kamilu Stochu. Niemiec wskazał sposoby na wyjście z kryzysu
- Wyraźna przewaga Kobayashiego. Najlepszy Polak w drugiej dziesiątce. Zobacz końcową klasyfikację TCS
ZOBACZ WIDEO: Co się dzieje z Kamilem Stochem? "Ma odczucia, że wszystko robi dobrze"