Kibice odwracają się od skoków. Te liczby mówią wszystko
Kiepska forma polskich skoczków w sezonie 2021/22 przekłada się na małe zainteresowanie kibiców. Zebraliśmy liczby, które są wręcz uderzające.
Bieżący sezon jest najsłabszym w wykonaniu Biało-Czerwonych od lat. Nie liczą się w walce z najlepszymi, są szóstą reprezentacją w Pucharze Narodów i wyraźnie odstają od pięciu wyżej sklasyfikowanych drużyn.
Często dostrzegamy w tym sezonie, że skoki są dla naszych zawodników męczarnią. Zresztą nie tylko dla zawodników - także dla kibiców. Oglądalność tej dyscypliny spadła drastycznie. Nie ma znaczenia, czy konkursy transmituje TVN, czy TVP. To dyspozycja Biało-Czerwonych definiuje zainteresowanie dyscypliną.
ZOBACZ WIDEO: Czego PZN oczekuje od skoczków na igrzyskach? Małysz zareagował dosadniePrzykład drugi, to ostatnie konkursy PŚ w Zakopanem. Przed rokiem był to telewizyjny hit - przyciągnął przed ekrany 6,3 miliona kibiców w sobotę oraz 6,5 miliona w niedzielę. W 2022 roku było zupełni inaczej. Sobotnie zmagania drużynowe śledziło 3,48 miliona widzów, a niedzielne nieco ponad cztery miliony.
W trakcie weekendu PŚ w Zakopanem, w jednym z naszych tekstów, zadaliśmy następujące pytanie: "Czy śledzisz występy polskich skoczków podczas weekendu PŚ w Zakopanem?". Otrzymaliśmy ponad 18 tysięcy odpowiedzi - aż 61 procent z nich brzmiało "Nie".Przed nami jeszcze kilka istotnych imprez w kalendarzu skoków narciarskich - przede wszystkim zbliżające się igrzyska olimpijskie. Te konkursy powinny wzbudzić większe zainteresowanie u kibiców. Wniosek nasuwa się jednak jeden - bez sukcesów ta dyscyplina szybko może wpaść w Polsce w jeszcze większą przepaść.
Czytaj także: "Widzimy mizerię, a były zapewnienia, że będzie lepiej". Mocny komentarz ws. polskich skoczków
Zobacz też: Zapytaliśmy o kryzys w polskich skokach. "To smutny widok"
Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)