Kompromitacja Polek. Dwa razy 0,0

PAP/EPA / SASCHA STEINBACH / Na zdjęciu: Nika Kriznar

• Noriaki Kasai znów wygrywa! Będzie wielki powrót weterana?

Konkurs pań rozpoczął się z dużym opóźnieniem, bo dopiero o 12:30 (pierwotnie miał wystartować o 10:00). Wszystko ze względu na silny wiatr. Polki otworzyły zmagania. Rajda - jako pierwsza - uzyskała 77,5 metra. Konderla wylądowała jeszcze bliżej - 75 metrów. Obie nie otrzymały za swój skok nawet punktu. Nota przy ich nazwiskach? 0,0.

Obie zostały sklasyfikowane ex aequo na 22. miejscu, bo tylko tyle zawodniczek przystąpiło do rywalizacji. Ze zmagań wycofały się Austriaczki - po pozytywnym wyniku testu na koronawirusa u liderki PŚ, Marity Kramer (WIĘCEJ).

W niedzielę byliśmy świadkami dalekich lotów pań. Triumfowała Nika Kriznar, która pofrunęła aż 151 metrów (z 12. belki). Drugie miejsce zajęła Katharina Althaus (145 metrów z 11. belki), a trzecie Aleksandra Kustova (150 metrów z 14. belki).

Organizatorzy początkowo dążyli do rozegrania dwóch serii niedzielnej rywalizacji. Ze względu na silny wiatr, runda finałowa została ostatecznie odwołana.

Czytaj także: Być albo nie być dla Norwegów. W poniedziałek sądny dzień

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)