Nieoczekiwany lider Polaków na MŚ zabrał głos. Żałuje jednego

PAP/EPA / CLEMENS BILAN / Na zdjęciu: Jakub Wolny
PAP/EPA / CLEMENS BILAN / Na zdjęciu: Jakub Wolny

Nie Kamil Stoch, czy Piotr Żyła, a Jakub Wolny zaprezentował się najlepiej podczas pierwszego dnia zmagań o medale MŚ 2022 w skokach narciarskich w Vikersund.

- Dziś w końcu skoki, w porównaniu do wczoraj, były ok. Takie, jakie powinienem oddawać. Wiadomo, są jeszcze rezerwy, ale jest to fajna baza przed jutrzejszymi zawodami. Szkoda drugiej serii, bo były ekstremalnie ciężkie warunki - powiedział Jakub Wolny po piątkowych zmaganiach na Vikersundbakken (HS 225) w ramach MŚ 2022 w lotach narciarskich.

26-latek w piątek nieoczekiwanie był najlepszy z reprezentantów Polski. Na półmetku mistrzostw prowadzi Norweg Marius Lindvik, a Wolny zajmuje 12. miejsce (więcej TUTAJ).

- Miałeś rekompensatę 30 pkt. (w drugiej próbie 197 m - przyp. red.) - podkreślił Sebastian Parfjanowicz z TVP Sport. - Tak, to nie jest zbyt przyjemne. Nie był to na pewno super skok, ale był całkiem ok. Szkoda, że wychodzi się z progu i jest się przygniatanym do ziemi - przyznał Wolny.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cóż to jest za miłość! Ziółek kwitnie przy narzeczonym

- To nie jest łatwy obiekt, leci się stosunkowo nisko. Jak się popełni drobny błąd, to skutkuje to dużym spadkiem pod względem metrów. Jeżeli dobry skok wyjdzie, to jest duża przyjemność, bo leci się niewysoko nad zeskokiem i leci się daleko - dodał.

Czy Polska powinna mieć skocznię mamucią? Słowenia i Norwegia skaczą najlepiej na MŚ w lotach - oba kraje mają u siebie takie obiekty. - Nie, bo na tych mamutach się nie trenuje, nie widziałbym związku. Ale fajnie, jak my byśmy też mieli - zakończył Wolny.

Zobacz:
Część faworytów już nie liczy się w walce. Odległe miejsca Polaków

Komentarze (0)