Jest szansa na dalszą pracę Michala Doleżala z polskimi skoczkami. Jeden warunek

PAP/EPA / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Michal Doleżal
PAP/EPA / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Michal Doleżal

Choć Polski Związek Narciarski poinformował o zakończeniu współpracy z Michalem Doleżalem, to jest szansa, że szkoleniowiec nadal będzie prowadził naszych skoczków. O tym, jaki jest warunek, napisał na Twitterze dziennikarz TVP Filip Czyszanowski.

W piątek na jaw wyszło, że konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich w Planicy są ostatnimi dla Michala Doleżala w roli trenera reprezentacji Polski. Taką decyzję podjął Polski Związek Narciarski, a trener ze łzami w oczach ogłosił ją zawodnikom. Ci nie ukrywają swojego rozczarowania.

Po drużynowym konkursie w Planicy Kamil Stoch, Dawid Kubacki czy Piotr Żyła w negatywnych słowach wypowiadali się na temat decyzji władz PZN. Cała trójka nadal chciałaby współpracować z Doleżalem.

Czy jest na to szansa, by czeski szkoleniowiec nadal pracował z Polakami? Sam w rozmowie z TVN mówił, że decyzji o tym, co będzie robił w przyszłości jeszcze nie podjął. - Są opcje na przyszłość, mam czas tu porozmawiać. Jeszcze nic nie jest pewnego - mówił.

Zaskakującą możliwość w mediach społecznościowych ogłosił dziennikarz TVP Filip Czyszanowski. Zapytał on Doleżala o możliwość dalszej pracy z polskimi skoczkami, a konkretnie Żyłą, Kubackim i Stochem.

"Zaczepiłem jeszcze Michała Doleżala. Gdyby zaproponowano Ci prowadzenie tylko trójki Żyła - Kubacki - Stoch zastanowiłbyś się nad tym po tym wszystkim co zaszło? - zapytałem. Jego odpowiedź: Tak" - napisał na Twitterze.

Takie rozwiązanie z pewnością satysfakcjonowałoby skoczków. Na tę chwilę nie wiadomo bowiem, kto będzie pracował w roli trenera reprezentacji Polski w kolejnym sezonie.

Czytaj także:
Kto nowym trenerem Polaków? To wiemy na pewno
Żyła wprost o rozstaniu z Doleżalem

ZOBACZ WIDEO: Była gwiazda sportu próbuje sił w tanecznym show. Tak sobie radzi

Źródło artykułu: