"Trudny test". Tak media komentują konkurs w Wiśle

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Niedzielny konkurs Pucharu Świata w Wiśle przebiegał pod dyktando zmiennych warunków atmosferycznych. Zobacz, co o zawodach napisały światowe media.

1
/ 4

skispringen.com: "Przy zmiennych warunkach atmosferycznych"

Niemiecki portal skispringen.com podkreśla, że choć Ryoyu Kobayashi od początku sezonu prezentuje wysoką formę, dopiero teraz, w Wiśle, odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata 2023/24.

"Przy zmiennych warunkach wietrznych w Wiśle Ryoyu Kobayashi odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w sezonie. Andreas Wellinger ponownie staje na podium, a Stefan Kraft ustanawia rekord Pucharu Świata" - czytamy. W przypadku Krafta, chodzi o wyrównany rekord pod względem liczby miejsc na podium (WIĘCEJ).

2
/ 4

siol.net: "Trudny test"

Słoweński portal siol.net pisze o "trudnym teście, który charakteryzował się zmiennymi warunkami". W sobotę Słoweńcy w cuglach triumfowali w zawodach duetów, tym razem nie mieli żadnego swojego przedstawiciela na podium.

"Anze Lanisek miał problem podczas ostatniego skoku. Zwycięzca piątkowych kwalifikacji po pierwszym skoku był drugi, tracąc zaledwie 0,2 punktu do Krafta, ale po próbie na 121 metrów spadł na 9. miejsce" - czytamy.

ZOBACZ WIDEO: Zobacz, gdzie Milik zabrał ukochaną. Jej zdjęcia zachwycają

3
/ 4

nettavisen.no: "Znokautowany"

Większych powodów do radości po konkursie nie mają Norwegowie. Ani jeden przedstawiciel tej nacji nie znalazł się w czołowej dziesiątce zawodów. A Halvor Egner Granerud w ogóle nie zdołał awansować do drugiej rundy rywalizacji. "Został znokautowany" - pisze serwis nettavisen.no.

- To było dziwne doświadczenie - przekazał Norweg dla telewizji Viaplay.

4
/ 4

sport.orf.at: "Kolejny kamień milowy"

Stefan Kraft prowadził po pierwszej serii konkursu w Wiśle, ale nie zdołał dopisać kolejnej wygranej w tym sezonie do swojego dorobku. Ostatecznie zajął drugie miejsce, dzięki czemu po raz 108 stanął na podium zawodów Pucharu Świata i wyrównał rekordowe osiągnięcie Janne Ahonena.

"Kolejny kamień milowy. Oznacza to, że 30-latkowi z Salzburga brakuje jednego miejsca w pierwszej trójce, aby zostać absolutnym rekordzistą" - podsumował serwis sport.orf.at.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)