LGP: Kot skakał w innej lidze, Stoch z największym awansem. Podsumowanie weekendu w Hinzenbach i Klingenthal

Ostatnie tegoroczne konkursy LGP w Hinzenbach i Klingenthal, w których Polacy odegrali czołowe role, na długo zapamiętają kibice skoków narciarskich nad Wisłą. Maciej Kot nie był jedynym Biało-Czerwonym, który zasłużył na słowa uznania.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński

Największy dominator weekendu: Maciej Kot 

Przed zmaganiami w Hinzenbach i Klingenthal Polak był głównym faworytem do końcowego zwycięstwa. W klasyfikacji generalnej 25-latek wyprzedzał drugiego Niemca Andreasa Wellingera o 95 oczek. Kibice czekając na weekendowe zawody w Austrii i Niemczech mieli jednak nutkę niepewności, czy Maciej Kot przez ostatnie kilka tygodni utrzymał formę z pierwszej części Letniego Grand Prix. Obawy okazały się bezpodstawne. Co więcej, forma Polaka przeszła najśmielsze oczekiwania, ponieważ skoczek z Limanowej wygrał oba ostatnie konkursy cyklu, a do tego zrobił to w niesamowitym stylu. W Hinzenbach Kot drugiego Dawida Kubackiego wyprzedził o 9,7 punktu, a w Klingenthal Kamila Stocha aż o 28,8 punktu! 

Zobacz także: historyczne Letnie Grand Prix dla Polski

Nowy sezon skoków narciarskich. Oglądaj na żywo w TVN o 16:00 w Pilocie WP (link sponsorowany).

Nowy sezon skoków narciarskich. Oglądaj na żywo w TVN o 16:00 w Pilocie WP (link sponsorowany).

Czy jesteś zaskoczony/a tak szybkimi efektami pracy Stefana Horngachera?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Sporty Zimowe na Facebooku
inf. własna
Zgłoś błąd
Komentarze (5)
  • isabel.05 Zgłoś komentarz
    Dajcie już spokój z tymi przewidywaniami i poczekajcie na zimę!!!! może ten rok będzie przełomowy??
    • tomash148 Zgłoś komentarz
      No niestety. Zima, to zima. Najlepsi latem skaczą na pół, albo i nawet na ćwierć gwizdka. Gdyby mogli, zapewne skakaliby w krótkich spodenkach i z zimnym piwkiem w ręku. To jest okres
      Czytaj całość
      przygotowawczy i to nie na ten czas ma przyjść najwyższa forma. Przyjdzie zima i wszystko wróci do normy. Tzn. Prevc i spółka na czele, a nasi w trzeciej dziesiątce jak się uda. Od czasu do czasu ktoś wskoczy do pierwszej. Możecie minusować, ale to nic nie da. Naturalnie, że życzę naszym samach rekordów, ale trzeba brać realistą.
      • bun Zgłoś komentarz
        W zimę Kot powalczy o awans do 30, jak Kubacki rok temu :)
        • Roman Ratajczak Zgłoś komentarz
          zima jaz zawsze to za zimno wiatr w plecy cos przetrenowane -ten sport już mnie nie bawi zawsze coś
          • Piotr Słomczyński Zgłoś komentarz
            ...a w zimie jak zwykle... czasami trzecia dziesiątka