Stefan Kraft czwartym skoczkiem, który zdobył cztery medale w jednej edycji MŚ

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Stefan Kraft zdobył cztery medale w jednej edycji mistrzostw świata. Przed nim dokonało tego trzech skoczków narciarskich.

1
/ 4

Martin Schmitt  Pierwsza okazja do zdobycia czterech medali mistrzostw świata w skokach narciarskich była w 2001 roku, kiedy do programu wprowadzono dwa konkursy drużynowe. Czterokrotnie na podium w Lahti stanął wtedy Schmitt. Po pierwszej serii rywalizacji na dużej skoczni prowadził Adam Małysz. Obrońca mistrzowskiego tytułu (zwyciężył w 1999 roku) plasował się na trzeciej pozycji. Ostatecznie wygrał jednak Niemiec, a podopieczny Apoloniusza Tajnera zajął drugie miejsce.

Na obiekcie normalnym było odwrotnie - wygrał Polak, Schmitt zaś był drugi, choć na półmetku wyżej znajdował się Niemiec. Zawodnicy trenowani przez Reinharda Hessa wygrali w Finlandii rywalizację zespołową na normalnej skoczni oraz zajęli trzecie miejsce na dużym obiekcie.

W 2003 roku w programie, tak jak w latach 90. XX wieku, znalazły się trzy konkursy - dwa indywidualne i tylko jeden drużynowy. Następna okazje do zdobycia czterech medali była w 2005 roku.

2
/ 4

W sezonie 2004/2005 najpoważniejszym kandydatem do miejsc w czołowej trójce wszystkich czterech konkursów czempionatu był Janne Ahonen. Fin opuścił jednak Oberstdorf z trzema medalami, bo w rywalizacji drużynowej na normalnej skoczni Finlandia była czwarta, ze stratą 1,5 punktu do Słoweńców. W latach 2007 i 2009 w programie nie było dwóch konkursów zespołowych. Cztery medale można było więc zdobyć ponownie w 2011 roku. W Oslo wyczyn Schmitta powtórzył Morgenstern.

Na skoczni normalnej Austriak skoczył najdalej w obu seriach. Na dużym obiekcie również prowadził po pierwszej odsłonie. W drugiej rundzie miał jednak czwarty wynik. Na najwyższym stopniu podium stanął Gregor Schlierenzauer, który uzyskał trzy dziesiąte punktu więcej od Morgensterna.

Podopieczni Alexandra Pointnera wygrali wtedy obie "drużynówki". Od 2013 roku w programie MŚ zamiast rywalizacji drużynowej mężczyzn na skoczni normalnej jest konkurs zespołów mieszanych (dwie kobiety oraz dwóch mężczyzn). Uczestnikom czempionatu w Val di Fiemme nie udało się powtórzyć osiągnięcia Schmitta i Morgensterna. Do elitarnego grona dołączył w 2015 roku skoczek, którego zdjęcie można zobaczyć na następnej stronie.

ZOBACZ WIDEO Chorąży z Tonga specjalnie dla nas z Lahti! "Mam wielu fanów w Polsce"

3
/ 4

Rune Velta  W 1995 roku mistrzem świata został Tonny Ingebrigtsen, w 2005 Rok Benkovic, a w 2015 Velta. Tych trzech skoczków łączy to, że triumfowali w czempionacie, choć nie wygrali indywidualnego konkursu Pucharu Świata. Velta sprawił sensację już w 2012 roku podczas mistrzostw świata w lotach narciarskich. Wtedy jeszcze nie utrzymał prowadzenia zdobytego w pierwszej części rywalizacji i stanął na drugim stopniu podium. W Falun Velta obronił już pozycję lidera. Triumfował z przewagą czterech dziesiątych punktu nad Severinem Freundem.

Dzień później ci sami zawodnicy skakali na końcu zmagań reprezentacji mieszanych. Jako ostatni wystąpił Freund i tym razem to on zachował prowadzenie. Niemcy zwyciężyli z dorobkiem o 2,3 punktu większym niż Norwegia. Na dużym obiekcie Velta zdobył brąz indywidualnie oraz złoto wraz z drużyną.

Jedynym z prezentowanego grona zdobywców czterech medali podczas jednej edycji MŚ, który uzyskał dwa złota indywidualnie jest kolejny z przedstawianych skoczków.

4
/ 4

W obu konkursach indywidualnych w Lahti prowadził po pierwszej serii. W drugich odsłonach nie był już najlepszy - miał drugi wynik na normalnym obiekcie, a trzeci na dużym, ale przewaga była wystarczająca do odniesienia zwycięstwa. W konkursie reprezentacji mieszanych Austriacy zajęli drugie miejsce. Z kolei w rywalizacji zespołowej mężczyzn podopieczni Heinza Kuttina zostali sklasyfikowani na trzeciej pozycji.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
yes
6.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Stefan Kraft zdobył cztery medale w jednej edycji mistrzostw świata" - Niemcy pewnie mówią, że to sukces. SF i wielu innych mówią, że liczy się konkurs drużynowy - reszta to tylko otoczka ;)