W tym artykule dowiesz się o:
Kamil Stoch (Polska)
To największa strata z perspektywy polskich kibiców. Stoch w Zakopanem miał wrócić do Pucharu Świata po tym, jak został przedwcześnie wycofany z Turnieju Czterech Skoczni. Trzykrotny mistrz olimpijski był gotów do powrotu. Jego spokojne treningi na Wielkiej Krokwi wyglądały optymistycznie. Fani mogli liczyć na swego rodzaju odrodzenie.
Tymczasem w środę gruchnęła wieść o tym, że Stoch nabawił się urazu stawu skokowego podczas rozgrzewki na treningu. Po szczegółowych badaniach decyzja nie mogła być inna - lider polskiej kadry został wycofany z zawodów w Zakopanem. Jego przerwa potrwa około 14 dni.
Stefan Kraft (Austria)
W Pucharze Świata 2021/22 zajmuje ósme miejsce i jest drugim najwyżej sklasyfikowanym Austriakiem. To zasługa przede wszystkim świetnego otwarcia cyklu w wykonaniu Krafta. Z każdym kolejnym tygodniem jego dyspozycja słabła.
Aż w końcu wszystko, co najgorsze, wydarzyło się w kwalifikacjach do konkursu noworocznego w Garmisch-Partenkirchen. Austriak sensacyjnie odpadł już w kwalifikacjach. Wtedy zaczęło się spekulować, że wycofa się z Pucharu Świata, by popracować nad formą przed igrzyskami olimpijskimi.
I choć w trzech konkursach w Bischofshofen jeszcze wystartował, zgodnie z zapowiedziami odpuścił wyjazd do Polski. Chce być mocnym graczem na igrzyskach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska sportsmenka na egzotycznych wakacjach. "Dlaczego nie"
Robert Johansson (Norwegia)
Norwedzy również nie przyjechali do Zakopanego w optymalnym składzie. Powód? Problemy zdrowotne Roberta Johanssona. Już w Bischofshofen dochodziły głosy, że skoczek został pominięty w składzie na konkurs drużynowy ze względu na tego typu kłopoty.
Alexander Stoeckl potwierdził te informacje przy powołaniach na Zakopane. Johansson ma problemy z plecami. Prawdopodobnie nie są one bardzo poważne, ale w perspektywie nadchodzących igrzysk, sztab woli nie podejmować niepotrzebnego ryzyka.
Dawid Kubacki (Polska)
Kolejny wielki pechowiec w reprezentacji Polski. Wydawało się, że po bardzo słabym początku sezonu, skoczek z Nowego Targu stopniowo wraca do dobrej formy. Konkursy w Bischofshofen były w miarę optymistycznym sygnałem. Liczyliśmy na to, że w Zakopanem, na dobrze znanej sobie skoczni, Kubacki postawi kolejny krok do przodu.
Tymczasem w czwartek otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa i automatycznie został wykluczony z rywalizacji. Oznacza to też, że zabraknie go najpewniej również podczas kolejnego weekendu Pucharu Świata - w Titisee-Neustadt.