Legenda snookera ma poważne problemy ze zdrowiem. Choruje na białaczkę

Getty Images / Pascal Rondeau / Na zdjęciu: Willie Thorne
Getty Images / Pascal Rondeau / Na zdjęciu: Willie Thorne

Willie Thorne leczy się w Alicante. Podczas chemioterapii nabawił się sepsy, nie może samodzielnie poruszać rękami ani nogami ani przyjmować pokarmów.

W tym artykule dowiesz się o:

Po serii chemioterapii Willie Thorne został wypuszczony do swojego domu w Alicante. Opiekuje się nim przyjaciółka, Julie O'Neill. To ona poinformowała "Daily Star" o trudnej sytuacji byłego snookerzysty.

Nie może uwierzyć, że został wypisany ze szpitala, mimo że walczy z sepsą, która zagraża jego życiu. U Thorne'a białaczkę zdiagnozowano w marcu. Przeszedł od tamtej pory trzy transfuzje krwi.

Julie zebrała fundusze w mediach społecznościowych, by sfinansować specjalistyczną opiekę dla swojego przyjaciela. Musiała też skorzystać z pomocy prawników, żeby uzyskać dostęp do dokumentacji medycznej Thorne'a. - Nie jestem pewna co się z nim dzieje - mówi.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Mistrz olimpijski jest strażakiem. Zbigniew Bródka opowiedział o pracy w czasach zarazy

- Willie ma odleżyny, nie jest w stanie ruszać kończynami, nie może samodzielnie jeść ani pić. Wrócił ze szpitala 15 maja, nie rozumiem dlaczego. Potrzebne są dalsze badania - tłumaczy O'Neill.

Były snookerzysta nie może nawet odbierać telefonów, by rozmawiać z tymi, którzy martwią się o jego stan zdrowia. Przyjaciółka ma nadzieję, że jego stan się poprawi.

O'Neill założyła zbiórkę wspólnie z golfistą Markiem Roe w kwietniu, by pomóc w opłatach za opiekę, a także pokryciu rachunków za czynsz czy wyżywienie. Thorne ogłosił bankructwo w 2015 roku. Z powodu złego stanu zdrowia i pandemii koronawirusa nie był w stanie ostatnio zarabiać, wcześniej pracował jako komentator i ekspert telewizyjny.

Pieniądze na zbiórkę wpłacił m.in. Gary Lineker, a także Miguel Angel Jiminez i Danny Willett.

Czytaj też: 
Golf. Nie żyje Doug Sanders. Wielokrotny triumfator turniejów PGA Tour
Koronawirus. Marcin Nitschke: W dwa miesiące ponad 100 tys. straty [WYWIAD]

Komentarze (0)