Niemcy drużynowymi mistrzami olimpijskimi w skokach, Polacy na czwartym miejscu

Polscy skoczkowie zajęli czwarte miejsce w drużynowym konkursie w Soczi. To najlepszy wynik naszego zespołu w historii. Złoty medal po wspaniałej walce z Austriakami o 2,7 punktu wywalczyli Niemcy.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed konkursem nasze oczekiwania były spore - nigdy dotąd nie zdarzyło się nam stanąć na podium drużynowego konkursu na igrzyskach olimpijskich, a w Soczi szansa na to była duża jak nigdy. Wiedzieliśmy jednak, że rywale są również mocni i z pewnością łatwo nie będzie. Ostatecznie zajęliśmy miejsce czwarte, ale śmiało można powiedzieć, że jest to wynik dobry i na pewno na miarę możliwości. Niedosyt może pozostał, ale trudno też mówić o zawodzie.

W pierwszej kolejce najdalej z Polaków skoczył Maciej Kot, metr bliżej lądowali Jan Ziobro i Kamil Stoch. Zawiódł wówczas ten, który do końca walczył o nominację na konkurs drużynowy, czyli Piotr Żyła. Pierwszy skok "Wiewióra" był nieudany i znacząco skomplikował nam sytuację. Za drugim razem Żyła poprawił się, skoczył już bardzo dobrze, i pokazał, że możliwości nadal ma spore. Jak wypadłby Dawid Kubacki, który był alternatywą jeśli chodzi o wybór dokonywany przez Łukasza Kruczka? W pierwszej serii skoczyłby zapewne lepiej niż Żyła, w drugiej mógłby mieć jednak w obecnej formie problem z tak dalekim lotem. Niewykluczone więc, że łączna nota obydwu byłaby podobna, jednak jest to już tylko gdybanie.

Piękną walkę o złoto stoczyły reprezentacje Niemiec i Austrii. Była to najciekawsza rywalizacja drużynowa na igrzyskach od 2002 roku. Prowadzenie zmieniało się kilka razy, a decydujące znaczenie dla końcowych rozstrzygnięć miały skoki oddane przez Andreasa Wellingera i Thomasa Dietharta w trzeciej grupie w drugiej serii. Austriacy wcześniej prowadzili, jednak spośród dwójki debiutantów lepiej spisał się wówczas Niemiec. W tym momencie jego zespół objął więc prowadzenie. Kilka minut później błysnął jeszcze Gregor Schlierenzauer, ale Severin Freund utrzymał zaliczkę. Niemcy triumfowali więc o 2,7 punktu.

Trzecie miejsce zajęli Japończycy. Do medalu swój zespół poprowadził Noriaki Kasai, ponownie znakomity. Kto wie które miejsce zajęliby Azjaci, gdyby nieco lepiej wypadł Taku Takeuchi. Powodów do rozczarowania z pewnością Japończycy jednak nie mieli. Zawód i niedosyt czują mogą za to Słoweńcy. Nie pomógł Peter Prevc, indywidualnie najlepszy uczestnik poniedziałkowego konkursu. Z urazem zbyt słabo skakał Robert Kranjec i skończyło się na miejscu piątym, choć wcześniej Słoweńcy dwukrotnie zwyciężyli w bieżącej edycji Pucharu Świata w zawodach drużynowych.

Jesteśmy na Facebooku, dołącz do nas!

Wyniki końcowe:

MiejsceKrajSkładNota
1 Niemcy Wank, Kraus, Wellinger, Freund 1041,1
2 Austria Hayboeck, Morgenstern, Diethart, Schlierenzauer 1038,4
3 Japonia Shimizu, Takeuchi, Ito, Kasai 1024,9
4 Polska Kot, Żyła, Ziobro, Stoch 1011,8
5 Słowenia Tepes, Kranjec, Damjan, Prevc 995,6
6 Norwegia Bardal, Fannemel, Jacobsen, Velta 990,7
7 Czechy Janda, Hajek, Koudelka, Matura 957,8
8 Finlandia Koivuranta, Maeaettae, Muotka, Ahonen 942,8
9 Rosja Hazeztdinow, Romaszow, Wassiliew, Korniłow 422,3
10 USA Morrice, Fairall, Johnson, Alexander 402,5
11 Korea Południowa Kang, Kim, H.Choi, S.Choi 402,0
12 Kanada Morrice, Korek, Rowley, Boyd-Clowes 399,2
Komentarze (215)
avatar
Osiedle Czaszki
18.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kamil Stoch za ten niby spartolony skok w pierwszej serii dostał ocenę 129,2 pkt. Gdyby wszyscy z drużyny tak spartolili swoje skoki mielibyśmy na koniec rezultat 1033,6 pkt. Niech każdy sam so Czytaj całość
avatar
tomekBYDGOSZCZ
18.02.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kto przed olimpiadą w ciemno nie wziąłby dwóch złotych medali dla Polski ze skoczni? Oczywiście apetyt rośnie w miarę jedzenia ale spokojnie, jest sukces i to potężny!!! Miło by było jakby do t Czytaj całość
avatar
zawodowiec
18.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Za Malysza mimo ze mnie skoki nie interesowaly znalem ok 7 skoczkow z imienia i nazwiska.. dzis oprocz emeryta z Japonii nie znam nikogo. 
Wojciech Zakrzewski
18.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kruczek ślizgał się na tyłku Małysza, teraz ślizga się na tyłku Stocha. Udaje że to jego zasługa. Ale co on potrafi świadczą takie gwiazdy jak Żyła, Kot - z których nigdy nie było i nie będzie Czytaj całość
rr778
18.02.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
I BARDZO DOBRZE !! gdyby był medal Tajner z Kruczkiem zostali by bohaterami narodu a gule mieli wieksze niz indory !! Zycie uczy jednak pokory i pokazuje nam miejsce w szeregu !!!!