Stało się. Cristiano Ronaldo pod koniec grudnia oficjalnie został zawodnikiem saudyjskiej ekipy Al-Nassr. Portugalczyk podpisał bajeczny, 2,5-letni kontrakt.
Na jego mocy zarobi 200 mln euro rocznie, ale nie tylko. Również warunki "na miejscu" sprawią, że będzie żył jak król.
Kilka samochodów, willa z ochroną, basenem, boiskiem do koszykówki, własne restauracje czy sklep. Nie wszystko jednak jest takie łatwe i proste.
W Arabii Saudyjskiej miał do rozwiązania jeden, ale bardzo poważny problem. Związany jest on z jego partnerką, czyli Georginą Rodriguez. O co chodzi? O... wspólne mieszkanie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu
"W Arabii Saudyjskiej myślą o "przymknięciu oka" i wydaniu specjalnego zezwolenia: prawo saudyjskie zabrania parom mieszkać pod jednym dachem bez uprzedniego zawarcia związku małżeńskiego" - donosi włoski "Corriere dello Sport".
Media informują o "zakłopotaniu", ale okazuje się, że Ronaldo i Rodriguez mają być "wyjęci spod prawa", które przecież jest bardzo restrykcyjne w Arabii Saudyjskiej.
Współżycie pozamałżeńskie jest tam surowo zabronione, ale prawnicy zawodnika mają być dobrej myśli. Na czym opierają swój optymizm? W osobie następcy tronu Mohameda Bi Salmana. Ten w ostatnich latach promował różne "wyjątki" w dziedzinie praw człowieka i kobiet.
Władze mają być skłonne przymykać na to oko, więc para powinni zostać "ułaskawiona" żeby móc żyć normalnie.
Zobacz także:
Ale numer. Ronaldo już ma problem w Arabii
Messi i Ronaldo w jednej drużynie?! To już się zaczęło