Po porażce w finale Konferencji Zachodniej koszykarze drużyny Los Angeles Lakers udali się na urlopy. LeBron James korzysta z życia. W sobotę pojawił się we francuskim Le Mans, gdzie punktualnie o godz. 16:00 rozpoczął legendarny 24-godzinny wyścig.
Na ceremonię otwarcia James założył bardzo drogi, luksusowy zegarek. To model Patek Philippe Nautilus 5711/1A-018 z limitowanej edycji, przygotowany wspólnie z Tiffany & Co. Na 170. rocznicę współpracy obu domów przygotowano 170 takich zegarków.
Cena tego cacka zwala z nóg. Jest on warty aż 2,66 mln euro. To około 11,9 mln złotych! Jak wyliczył "Bild", za równowartość jednego takiego zegarka można kupić 133 samochody marki Volkswagen Polo warte po 20 tys. euro każdy.
James może sobie akurat pozwolić na taki zakup. Jego roczne zarobki wynoszą około 125 mln dolarów brutto. Amerykański koszykarz inkasuje około 45 mln dolarów za sezon gry w lidze NBA. Pozostałe pieniądze zarabia dzięki lukratywnym kontraktom z takimi firmami jak Nike, AT&T czy Beats By Dre.
Zobacz także:
Phil Greene, gwiazda ligi: Mam sporo ofert
Michał Kolenda: To był trudny sezon
Gorąco w polskiej lidze. Spory ruch na rynku
Szef Legii mówi o zaufaniu do trenera, wydawaniu dużego budżetu i wartości Polaków
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękna partnerka Arkadiusza Milika zakończyła pewien etap