Zamieszanie po walce Joshuy. McGregor nie miał żadnych hamulców

Getty Images / Mark Robinson / Na zdjęciu: Conor McGregor (z prawej)
Getty Images / Mark Robinson / Na zdjęciu: Conor McGregor (z prawej)

Anthony Joshua ciężko znokautował Roberta Heleniusa w sobotniej walce w Londynie. Głośno jest nie tylko o nim, ale i o Conorze McGrzegorze. Ten jeszcze przed pojedynkiem złamał protokół bokserski.

Gwiazdor UFC Conor McGregor skrócił swoje rodzinne wakacje, aby pojawić się na sobotniej gali bokserskiej w O2 Arenie w Londynie.

W walce wieczoru Anthony Joshua ciężko znokautował Roberta Heleniusa. Przypomnijmy, że z Finem w przeszłości rywalizował Adam Kownacki.

Zanim jednak wyszli na ring, pojawił się w nim... McGregor. Jak informuje "The Sun", pozował nawet do zdjęć z promotorem Eddiem Hearnem. Jednocześnie zawodnik MMA złamał protokół bokserski ustanowiony przez British Boxing Board of Control.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: była gwiazda tenisa pokazała się bez makijażu. I jak?

Na ringu pojawić się bowiem mogą wyłącznie posiadacze licencji BBBoC. Po zakończeniu pojedynku "Notorius" wszedł do ringu raz jeszcze.

Wtedy również mocno zaskoczył wszystkich. 34-latek trzymał bowiem w ręce... kufel piwa. Momentalnie zbliżył się do Joshuy i poczęstował zakrwawionego pięściarza trunkiem.

- Wielkie gratulacje dla Anthony'ego, wielkie gratulacje dla Eddiego, wielkie gratulacje dla Forget Irish Stout - mówił McGregor.

Przypomnijmy, że dużymi krokami zbliża się jego powrót do oktagonu. W grudniu "Notorius" ma się zmierzyć na gali UFC z 37-letnim Michaelem Chandlerem.

Czytaj także:
Joshua - Helenius: brutalny nokaut w hitowej walce
Burza wokół "Szalonego Reportera". Do akcji wkroczyło Fame MMA

Źródło artykułu: WP SportoweFakty