Eksperci wychwycili. Fortuna na ręce Hurkacza

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Aaron Doster / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz.
Getty Images / Aaron Doster / Na zdjęciu: Hubert Hurkacz.
zdjęcie autora artykułu

Hubert Hurkacz wciąż rywalizuje w turnieju ATP Cincinnati. W nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu Polak zmierzy się w półfinale z Carlosem Alcarazem. 26-latek w Stanach Zjednoczonych rywalizuje w ekskluzywnym zegarku.

W tym artykule dowiesz się o:

Reprezentant Polski Hubert Hurkacz nie ukrywa, że jest wielkim fanem drogich gadżetów. 26-latek był powiązany z marką McLaren dzięki czemu w ubiegłym sezonie poprowadził McLarena GT.

Oprócz szybkich samochodów Polak gustuje także w drogich zegarkach w których często gra na kortach tenisowych.

Już jakiś czas temu Hurkacz został ambasadorem zegarków Gerald Charles - młodej marki ekskluzywnej części garderoby.

W ubiegłym roku w Antwerpii Polaka można było zobaczyć z zegarkiem Gerald Charles GT Sport in Grade 5 na ręku.

Wtedy ten zegarek wart był ok. 16 tysięcy euro, czyli blisko 76 tys. złotych. Podczas turnieju ATP w Cincinnati Polak ponownie startuje z gadżetem marki Gerald Charles. Tym razem jest to model GC Sport GC2.0-TX-TN-01, którego jeszcze nie ma w oficjalnej sprzedaży. W przedsprzedaży kosztuje on blisko 78 tysięcy złotych.

Przed Hubertem Hurkaczem półfinałowy pojedynek z Carlosem Alcarazem. Początek spotkania zaplanowany jest na sobotę na godzinę 23:15 (choć start meczu jest ciągle przesuwany). Relację live z tego spotkania można śledzić TUTAJ.

Zobacz także: Demolka w meczu Magdaleny Fręch. Spotkanie trwało tylko 47 minut Daje do myślenia. Ekspert szczerze o porażce Świątek

ZOBACZ WIDEO: Zaskoczył żonę podczas tańca. Tak zareagowała

Źródło artykułu: WP SportoweFakty