Działo się w Kopenhadze w środowy wieczór z piłkarską Ligą Mistrzów. Siedem goli, czerwona kartka, dwa rzuty karne i sensacyjne rozstrzygnięcie.
Więcej o tym spotkaniu przeczytasz tutaj -->> Zwariowany mecz Ligi Mistrzów z Kamilem Grabarą w akcji
Pośrodku tego wszystkiego reprezentant Polski, Kamil Grabara. Bramkarz FC Kopenhagi już w trzeciej minucie musiał wyciągać piłkę z siatki.
24-latek problemy miał jednak nie tylko z zawodnikami Manchesteru United, ale także z własnym strojem. Konkretnie ze spodenkami.
ZOBACZ WIDEO: Komedia na meczu polskiej ligi. Nagranie już krąży po sieci
"Gwoli wyjaśnienia. Manchester United przegrał z drużyną, której bramkarz nosił masywną niebieską maskę i spodenki, które na niego nie pasowały" - napisano na profilu "Project Football" na platformie X (dawniej Twitter), gdzie pokazano wymowne zdjęcie Grabary (zobaczysz je na końcu materiału).
Drwiny z Grabary to jedno, ale na koniec dnia to Polak mógł uśmiechać się szeroko. Jego drużyna pokonała "Czerwone Diabły" 4:3, a decydujące gole Duńczycy zdobyli odpowiednio w 83. i 87. minucie spotkania.
Taka sytuacja sprawiła, że Manchester United spadł na ostatnie miejsce w grupie A Ligi Mistrzów. Do drugiej Kopenhagi traci "oczko", a do końca pozostały dwie serie meczów.
Zobacz także:
Kamil Grabara stracił 3 gole. Zobacz, jak ocenili go Duńczycy
"Nie patrzmy na to". Hiszpańscy eksperci wskazali problem Lewandowskiego