Mecz z Czechami był bardzo istotny dla reprezentacji Polski. Wygrana przedłużyłaby szansę na bezpośredni awans na Euro 2024. Tak się jednak nie stało. W spotkaniu padł remis, choć niewiele brakowało, a goście wyjechaliby z Polski ze zwycięstwem. Sami mieli o co grać.
Biało-Czerwoni już są pogodzeni z tym, że będą musieli rywalizować w barażach, a tam rywale mogą być trudniejsi niż w fazie grupowej.
Na trybunach nie zabrakło partnerek piłkarzy, w tym również Anna Lewandowskiej. W piątkowy poranek gościła w "Dzień dobry TVN", gdzie potwierdziła, że będzie na meczu. - Przeżyliśmy wiele pięknych chwil z reprezentacją, jak i wiele przykrych momentów. Jedyne, co mogę powiedzieć, to Robert bardzo przeżywa te mecze i bardzo mu zależy. Wiem o tym, jak bardzo chce - mówiła w studiu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił
Tradycyjnie już żona Roberta Lewandowskiego zamieściła zdjęcie ze stadionu. Jej stylizacja była prosta: założyła czarne wysokie buty i obcisłe spodnie w tym samym kolorze. Całość przełamywała bardzo oryginalna kurtka skórzana.
Okazuje się, że to model z ubiegłorocznej jesiennej kolekcji włoskiej marki Miu Miu. Nie jest on już dostępny w stałej sprzedaży. Wiadomo jednak, że kurtka kosztowała 4400 euro, czyli blisko 20 tysięcy złotych. Oryginalności dodają jej żółte wstawki oraz element szachownicy na rękawach.
Stylizację doceniła m.in. Anna Kalczyńska, ale także inni internauci. "Dłuższych nóg już nie dawali?", "Szczerze podziwiam", "Jak milion dolarów", "Super stylizacja", "Piękna kobieta" - pisali internauci.
Czytaj też:
Trafił idealnie w punkt? To dlatego Lewandowski zagrał tak słabo?
"Trzeba się modlić". Boniek szczery do bólu ws. sytuacji Polaków