W sobotę Pia Skrzyszowska odniosła kolejny wielki sukces. Polka w finale mistrzostw Europy w Rzymie na 100 metrów przez płotki pobiła rekord życiowy czasem 12,42 s. Wywalczyła tym samym brązowy medal, pierwszy dla naszej kadry na tej imprezie.
W niedzielę w Polsce oraz pozostałych 26 państwach Unii Europejskiej odbywały się wybory do Parlamentu Europejskiego. Swój głos można było także oddać poza granicami naszego kraju. Wystarczyło dopisać się do listy wyborców w konkretnej komisji albo pobrać zaświadczenie o prawie do głosowania.
Nasza lekkoatletka w niedzielę pojawiła się w komisji wyborczej w Rzymie, by oddać swój głos w wyborach. Zrobiła to w towarzystwie swojego ojca, a także trenera Jarosława Skrzyszowskiego. Wszystkim pochwaliła się na Instagramie.
ZOBACZ WIDEO: Zachwyty nad urodą Joanny Jóźwik. "Moje osiągnięcia są sprawą drugorzędną?"
Według depeszy PAP otwarcie zachęcali oni do wzięcia udziału w głosowaniu (sondazowa frekwencja wyniosła 39,7 proc.).
- To głosowanie to obowiązek obywatelski. Jako Europejka uważam, że powinniśmy to zrobić. Wczoraj reprezentowałam Polskę na arenie europejskiej, a dzisiaj spełniłam obywatelski obowiązek. To bardzo ważne. Liczę, że będzie bardzo wysoka frekwencja - powiedziała Skrzyszowska dla PAP
Dla Skrzyszowskiej najpewniej nie jest to koniec startów na tegorocznych mistrzostwach Europy. Nieoficjalnie mówi się o tym, że podobnie jak w 2022 roku pomoże naszej sztafecie 4x100 metrów. Biało-Czerwone będą bronić srebrnego medalu.
Czytaj także:
Pięciosetowy hit. Znamy pierwszego finalistę Rolanda Garrosa
Alexander Zverev wykorzystał problemy rywala i zagra w finale Rolanda Garrosa