Niedzielny, siódmy odcinek "Tańca z Gwiazdami" był ostatnim dla pary Rafał Zawierucha - Daria Syta. Duet zatańczył m.in. cza czę, która nie spotkała się z entuzjastycznym przyjęciem przez jurorów. Oceny w przedziale 6-8 nie dawały większych nadziei na końcowy sukces. Ostatecznie decyzją jury i widzów aktor oraz tancerka pożegnali się z show Polsatu.
"Dziś z programem żegnają się Rafał i Daria. Ogromne podziękowania za włożone serce, zaangażowanie i wyjątkowe występy! Każdy wasz taniec miał w sobie coś niezwykłego - od śmiechu po wzruszenia. Cieszymy się, że byliście z nami!" - podsumowano na instagramowym profilu "TzG".
Syta przygodę z tańcem rozpoczęła w wieku pięciu lat. Jak podaje polsat.pl, w swojej karierze zdobywała najwyższe trofea, m.in. Mistrzostwo Polski Formacji Tanecznych PTT i FTS.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ ma sylwetkę! Tak wygląda w stroju kąpielowym
"Jest choreografem pokazów tanecznych. Na co dzień prowadzi zajęcia nie tylko z tańca, ale także z gimnastyki artystycznej i akrobatyki" - czytamy w opisie sylwetki tancerki "TzG".
W programie ukochaną wspierał jej partner, zawodnik ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Igor Grobelny. Sportowiec urodzony w Radomiu, który ma też obywatelstwo belgijskie (więcej TUTAJ), kibicował parze Zawierucha-Syta. Po ich ostatnim występie tak napisał w mediach społecznościowych: "Brawa dla tej pary! Duży, duży, duży szacunek".