Piłkarz Legii ukarany za imprezę po meczu LM. "To nie miało prawa się wydarzyć"

Newspix / Marcin Szymczyk/Fotopyk
Newspix / Marcin Szymczyk/Fotopyk

Trener Jacek Magiera przyznał, że był mocno rozczarowany postawą Steevena Langila. Nie wiadomo, jakie będą dalsze losy zawodnika stołecznej drużyny.

W tym artykule dowiesz się o:

Co palił Steeven Langil na filmie, który pojawił się na portalach społecznościowych po meczu Legii Warszawa z Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów? Trener Jacek Magiera nie zamierza tego sprawdzać. Podjął już decyzję i ukarał finansowo reprezentanta Martyniki.

Zobacz więcej: Tak "bawi się" piłkarz Legii. W sieci pojawiło się skandaliczne zdjęcie

- Każdy ma wybór i każdy kieruje swoim życiem sam. Mnie nie interesuje, czy to była szisza czy coś innego. Interesuje mnie sam fakt. To nie miało się prawa wydarzyć - stwierdził (za sport.pl).

Langil nie załapał się do kadry na mecz w Dortmundzie z powodu drobnej kontuzji. Zamiast wspierać kolegów przed telewizorem i wypoczywać, zorganizował imprezę, którą relacjonował za pomocą Snapchata. 28-latek palił fajkę wodną z kolegami. Na stole było widać również alkohol.

Zobacz film z kanału weszło.com na YT.

Eksperci twierdzą, że dni Langila w Legii są policzone. Magiera nie zamierza jednak wyciągać pochopnych wniosków.

- Czy Langil jest skreślony? Nie, dlaczego? Przecież to jest młody chłopak, ma dopiero 28 lat. Każdy popełnia błędy. Nie tacy zawodnicy je popełniali. Ale popełnić błąd to jest jedno, wyciągnąć wnioski - drugie, a coś z tym zrobić - trzecie. Na dziś Langil jest na etapie wyciągania wniosków. Co będzie dalej? Zobaczymy - wyjaśnił.

Langil rozegrał dla Legii 12 meczów, w których zdobył jedną bramkę. Ostatni raz wystąpił ze Sportingiem Lizbona, kiedy kompletnie nie wywiązywał się z założeń taktycznych i został zmieniony po pierwszej połowie. Kontrakt reprezentanta Martyniki z mistrzem Polski obowiązuje do końca czerwca 2019.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: bobsleistki z Nigerii chcą na IO. Tak kuszą sponsorów

Źródło artykułu: