Mistrzowska riposta Wojciecha Żalińskiego. "Ofiarą" padł były trener Stoczni Szczecin

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Wojciech Żaliński
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Wojciech Żaliński

Wojciech Żaliński, były zawodnik Cerrad Czarnych Radom, po raz kolejny udowodnił, że doskonale odnajduje się w świecie Twittera. Jego odpowiedź na tweeta trenera Michała Gogola spodobała się wielu kibicom.

Pierwotnie komentarz Michała Gogola (byłego trenera Indykpolu AZS Olsztyn, obecnie wiązanego z PGE Skrą Bełchatów) dotyczył kontrowersyjnego meczu finałowego PlusLigi ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - ONICO Warszawa (3:2).

W czwartym secie tego meczu z protokołu zawodów miał "zniknąć" jeden punktu, co mogło mieć poważne konsekwencje dla przebiegu całych zawodów. Ostatecznie ONICO wygrało tego seta 29:27, a PLS w swoim ostatnim oświadczeniu uznała, że błąd nie wypaczył wyniku rywalizacji. Nie przeszkodziło to spółce podjąć decyzji o zawieszeniu protokolanta elektronicznego spotkania w obowiązkach do końca 2019 roku.
Michał Kaczmarczyk: Nasza kochana Dzban Liga i jej wymagający widzowie (komentarz)

- Uczestniczyłem w trzech(!) meczach gdzie "znikały" pojedyncze punkty - napisał Gogol, na co Wojciech Żaliński odpowiedział: - Oprócz meczów, w których znikały mały punkty, brałeś też udział w projekcie, gdzie zniknęła drużyna - mając na myśli głośny przypadek wycofania się Stoczni Szczecin w trakcie obecnego sezonu PlusLigi, a także szumne ogłaszanie wielkiego "projektu" przez władze tego klubu, co ostatecznie obróciło się przeciwko nim.

Riposta Żalińskiego bardzo spodobała się siatkarskiemu Twitterowi, a trener Gogol z uśmiechem odparł: - Sezon się skończył i żeby nie zwariować, to trzeba się śmiać, ale z jedna rzeczą się nie zgodzę: zniknął klub, ale Drużyna istnieje nadal - z czym zgodził się także sam były zawodnik radomskiej drużyny. Żaliński zaznaczył w dalszej dyskusji, że nie pozwoliłby sobie na podobny żart tuż po smutnych wydarzeniach w szczecińskim klubie i cieszy się, że później do Michała Gogola "uśmiechnęło się słońce".
Wieloletni siatkarz Cerrad Czarnych Radom (który w niedługim czasie ma trafić do klubu z Olsztyna) jest znany na Twitterze ze swoich ciekawych przemyśleń i trafnych ripost, ale potrafił zrobić sobie dłuższa przerwę od mediów społecznościowych.

- Półtora roku temu moja żona urodziła nasze drugie dziecko, wtedy postanowiłem, że muszę się poświęcić w stu procentach rodzinie, zrobiłem detoks. Powoli wracam, ale nie czuję już tego "flow", co kiedyś. Wszystkie wpisy powstają spontanicznie, niczego nie planuję czy kalkuluję - mówił w wywiadzie dla naszego portalu. Aktywność w Sieci nie przeszkadza Żalińskiemu w dobrych występach na boisku, o czym świadczy ostatni, bardzo udany dla niego sezon PlusLigi, który Wojskowi zakończyli ostatecznie na 5. miejscu.
Wojciech Żaliński - siatkarz, który nie gryzie się w język. "Widzę się w roli komentatora po zakończeniu kariery"

ZOBACZ WIDEO: Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!

 

Komentarze (0)