Na gali Fame MMA 4 w Częstochowie Kasjusz Życiński pokonał Dawida Ambroziaka jednogłośną decyzją sędziowską. Nie było tajemnicą, że obaj zawodnicy za sobą nie przepadają, a w klatce mieli rozstrzygnąć swój konflikt.
- Choć kibice prosili, żebym go skończył, bo mu się należy, to ja jednak trochę dojrzałem i czasem włącza mi się dobroć dla ludzi. On na nią nie zasługuje, ale szacunek za walkę - powiedział po zwycięstwie "Don Kasjo".
Znany z telewizyjnych show "Ex na plaży" i "Warsaw Shore: Ekipa z Warszawy" zawodnik wygrał walkę, choć jeszcze miesiąc temu lekarz nie dawał mu na wyjście do klatki większych szans.
ZOBACZ WIDEO 139 krajów, 75 rywalek. Karate walczy o igrzyska
- Równy miesiąc temu - 22 maja - lekarz powiedział mi: "chłopie, w lewej nodze masz dwa zerwane mięśnie, dwa krwiaki. Miesiąc odpoczywania, potem rehabilitacja". Na to ja mu "chłopie, za miesiąc to ja się napie****am" - wspomniał Życiński.
Wtedy w klatce pojawił się były uczestnik "Ex na plaży" Łukasz Lupa, który oficjalnie wezwał "Don Kasjo" do walki na zasadach K-1. Wtedy triumfator pojedynku z Ambroziakiem szybko mu odpowiedział:
- Że to ja wygrałem walkę, to nie chcę robić dmuchanych konfliktów. Do "Lupy" nic nie mam, słyszałem, że on do mnie też nic nie ma. Jego koledzy mi powiedzieli, że zależy mu tylko na "fejmie", bo wie, że ze mną jest największy "fejm". Ja wolę prawdziwe konflikty - skomentował Życiński, wyzywając do walki Macieja z "Ex na plaży".
- Na kolejnej gali chętnie wyjdę z nim do walki. Choć wygląda jak gladiator i jest gladiatorem, to ku*** Maciek zapraszam, bo wiem, że tu ku*** dziś jesteś. Jak nie jesteś pi***, zapraszam - wykrzyczał "Don Kasjo".
Zobacz także:
Fame MMA 4. "Kizo" - Makowski: duża niespodzianka. "Mielonidas" wygrał!
Fame MMA 4. "Filipek" - "Tomb": Dawid lepszy od Goliata w walce raperów!