Żeby Adam Małysz mógł umyć górne okna, umiejscowione w dachówce, musiały zostać ustawione rusztowania.
Dom polskiego mistrza jest naprawdę spory i z wieloma oknami. Dlatego na te porządki dyrektor sportowy PZN z pewnością poświęcił sporo czasu.
Duża liczba okien do umycia nie przeraziła jednak Małysza. Ochoczo zabrał się do pracy i przy pięknej pogodzie radził sobie z tym zadaniem sprawnie. A na koniec, gdy prawie wszystkie okna zostały już umyte, pozostało jeszcze... rozebranie rusztowania.
Fani byłego skoczka narciarskiego byli pod wrażeniem jego mycia okien. "Widać fach w ręku", "Pan Adam nie boi się wysokości", "Zawsze podziwiam mężczyzn, którzy myją okna" - pisali internauci.
Zobacz, jak radził sobie z wiosenno-świątecznymi porządkami Adam Małysz i w jakim domu mieszka:
Czytaj także:
Kamil Stoch ma plan na życie po zakończeniu kariery. Chce zostać trenerem
Niespodziewane słowa Markusa Eisenbichlera. Chodzi o jego przedsezonowe relacje ze Stefanem Horngacherem
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: druga miłość Garetha Bale'a