Dostał "kopa w plecy" i się zaczęło. Wielka awantura przed Fame MMA 11!
Rośnie napięcie przed sobotnią galą Fame MMA 11, która odbędzie się w Gliwicach. Zawodnicy jeszcze nie weszli do klatki, a pierwszy pojedynek mamy już za sobą. Doszło do niego w... hotelu. Amadeusz "Ferrari" Roślik starł się z Alanem Kwiecińskim.
W piątek Roślik starł się przed hotelem z Alanem Kwiecińskim, innym zawodnikiem walczącym w Fame MMA. - Alan przechodził, wszedł mi w drogę. Powiedziałem, że nikomu nigdy nie schodzę z drogi. Zderzyliśmy się barkami, poszedłem dalej i... dostałem kopa w plecy - relacjonował "Ferrari" w rozmowie z mma.pl.
Świadkiem zdarzenia był ojciec Amadeusza Roślika, który błyskawicznie zareagował. Rzucił się na "Alanika".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co tam się stało?! Po trzech sekundach prowadzili 1:0Awanturujących się mężczyzn próbowali rozdzielić Piotr Szeliga i Arkadiusz Tańcula - inni uczestnicy gali Fame MMA 11. Roślik twierdzi, że w tym momencie wystartował do niego Kwieciński. - Dostał ode mnie bombę w łeb, ja jego ciosu uniknąłem. Ma pi**ę pod okiem, a nie tylko miedzy nogami - dodał.
Kwieciński na razie nie skomentował zajścia w hotelu. Głos zabrał za to Wojciech Gola, współwłaściciel Fame MMA.
- Takie zachowania są niedopuszczalne. Jeszcze nie rozmawialiśmy z Alanem i Amadeuszem, nie do końca wiemy, co się wydarzyło, bo jeden mówi, że ten zaczął, a drugi że, tamten. Na szczęście skończyło się to tak, że Amadeusz może (w sobotę - przyp. red.) zawalczyć, nie ma żadnej większej kontuzji. Alan nadal jest naszym zawodnikiem, ale takie sytuacje nie działają na jego korzyść - powiedział Gola w rozmowie z fansportu.pl.
Gala Fame MMA 11 rozpocznie się w sobotę, 2 października, o godz. 20.00. Transmisję w systemie PPV można wykupić na stronie organizacji Fame MMA (koszt 24,99 zł). Walką wieczoru będzie bokserskie starcie (w małych rękawicach) Normana Parke'a z Borysem Mańkowskim.
Czytaj także: Mańkowski powalczy z Don Kasjo na Fame MMA?! Jednoznaczna deklaracja